Braterski rejs na Antarktydę

Jan Pelczar | Utworzono: 02.03.2019, 10:14 | Zmodyfikowano: 02.03.2019, 10:14
A|A|A

Antarktyda zdecydowanie nie jest najrzadziej odwiedzanym w naszym programie kontynentem.  Ale pierwszy raz wypłynęliśmy w jej stronę w braterski rejs "od podstaw". Wszystko zorganizował z przyjaciółmi Wojtek. Może to i najmłodszy z trójki braci, ale jest najbardziej doświadczonym żeglarzem. 

 

Razem z żoną Wojtka, Ewą,  żeglowali najpierw z Urugwaju do Argentyny. Trasa wiodła z  Piriapolis do Rio Gallegos. Rejs trwał 15 dni. 

Wojtek i Ewa wracali do Cieśniny Drake'a i opływali słynny Przylądek Horn. Jeszcze nie wiedzieli, że w drodze na Antarktydę stracą ponton i tykwy lodowe, za sprawą siedmiotonowej fali, która przechyliła jacht.

Mateusz spędził więcej czasu na lądzie. Zrealizował marzenie, o którym opowiadał nam w czasie swojej poprzedniej wizyty w Podróżach z Radiem RAM: trekking i bouldering w Patagonii. W czasie półtoramiesięcznej wyprawy dołączyła do niego Iza.  Bracia rozdzielili się na święta. Wojtek i Ewa przełamywali opory doświadczonych skipperów w Ushuaii, Mateusz z Izą piekli pierniki w Patagonii. 

Nie udało się dotrzeć na dobrą imprezę sylwestrową, za to zostały spełnione oczekiwania alpinistyczne. Trekking i wspinanie w Patagonii rozbudziły apetyt Mateusza, który planuje powrót w masyw Fitz Roya. 

Przygotowania do rejsu na Antarktydę trwały wiele miesięcy. Wojtek pokonał po drodze wiele przeszkód i nie przyjmował do wiadomości, że samodzielna organizacja takiej wyprawy jest powszechnie uważana za niemożliwą. - Ma charakter sportowca - ocenia brata Mateusz. Dzień po epickim come backu Dawida Kubackiego w Seefeld rozumiemy to doskonale. 

 

Rejs na Antarktydę trwał ok prawie miesiąc, na samych wodach Antarktyki załoga spędziła piętnaście dni. Na samej Antarktydzie byli serdecznie witani przez badaczy ze stacji polarnych. 

Z Antarktydy Mateusz i Wojtek zapamiętają też pingwiny i inne zwierzęta, krajobraz daleki od monotonnego, niezwykłe wschody i zachody słońca. Po tak epickiej podróży nie ograniczają się do pojedynczych planów na kolejne wyprawy. 

W następnym odcinku Podróży z Radiem RAM kolejny powrót. Bartłomiej Sembol, który dzielił się z nami dwa lata temu swoją miłością do Portugalii, opowie Bartkowi Synowcowi m.in o Madagaskarze i Kubie. 

 

 

REKLAMA

To może Cię zainteresować