Pociąg do historii: Pardubice i okolice

Piotr Bartyś, Joanna Lamparska | Utworzono: 30.12.2023, 20:38 | Zmodyfikowano: 30.12.2023, 20:38
A|A|A

wszystkie fot. arch. Joanny Lamparskiej

Wybieramy się tym razem za granicę, nie żeby gdzieś daleko - w okolice Pardubic. Joanna Lamparska: To jest historia skrzyni zamkniętej w pomieszczeniu, o którego istnieniu nikt nie miał pojęcia przez wiele lat. Powiem Wam, robi wrażenie! Potężna, dębowa skrzynia (ma ponad 3,5 m długości!), została zamówiona pod koniec XV wieku, przez Viléma z Pernštejna. Służyła jako skarbiec. Stała w piwnicach, do których wchodziło się przez zamkową kaplicę. W XIX wieku wejście do pomieszczenia zamurowanego - nie wiadomo kiedy - zostało odkryte, pewien człowiek, o którym Wam jeszcze kiedyś opowiem, otworzył skarbiec i... no właśnie, nie wiemy, co odnalazł. Z pewnością ponownie zamurował wejście, a skrzynia jest dzisiaj pusta. Co w niej było? To dopiero tajemnica! A takie cuda w Zamku Pardubice, zaledwie czterdzieści kilometrów od polskiej granicy.

To nie jedyne miejsce, które odwiedzimy: Świat nie przestaje mnie zadziwiać. Właśnie dowiedziałam się, że istnieje coś takiego jak bombka pośmiertna i właśnie taka została wykonana przy granicy z Polską, w czeskiej manufakturze Koulier po odejściu królowej Elżbiety II. Nie wiem, co się robi z taką bombką, jest biała, widnieje na niej wizerunek królowej, natomiast bombka, którą trzymam w ręce była prezentem dla Karola III, na jego koronację. Wysłanie takiego prezentu na dwór okazało się strzałem w dziesiątkę, bo Karol król natomiast kazał zamówić dla siebie więcej takich. Bombka królewska nawiązuje do monarszych klejnotów. Kouliera koło Pardubic odwiedziłam z powodu pałacu. Firma należy do niezwykłej kobiety, która pod wpływem emocji kupiła piękny Zámek Loučeň - polecam to miejsce bardzo piękne, szczególnie teraz, kiedy w komnaty zdobi las udekorowanych choinek.

REKLAMA