„Wyjechałam z małą walizką na trzy dni, a rano usłyszałam - zaczęło się!" Oksana Zabużko i jej „Najdłuższa podróż"

Anna Fluder | Utworzono: 24.01.2023, 16:22 | Zmodyfikowano: 24.01.2023, 16:22
A|A|A

Na tej wojnie upłynęło całe moje świadome życie: i osiem ostatnich lat, licząc od strasznego 2014 i trzydzieści lat po 1991 i pierwsza połowa życia, lata dorastania w ZSRR. I skoro już tak się stało, że w chwili najcięższej dla mojego narodu próby znowu znalazłam się razem z całym tym doświadczeniem za granicą, ale tym razem z mikrofonem, i nikt mi go nie wyłącza tylko przeciwnie, proszą, żebym mówiła dalej, to czy nie jest moim obowiązkiem dopowiedzieć wszystko do ostatniej kropki? 

Oksana Zabużko

Jedna z najwybitniejszych ukraińskich pisarek, poetka i eseistka, laureatka wielu nagród, m.in. Literackiej Nagrody Angelusa Oksana Zabużko, 23 lutego wpadła z krótką wizytą do Warszawy, i tak w dniu inwazji Rosji na Ukrainę została „pisarką w podróży".

To miały być trzy dni spotkań autorkich w Warszawie po premierze książki „Planeta Piołun". Stało się inaczej. Dzień później, 24 lutego o 6.00 rano, odebrałam telefon od bliskiej osoby i usłyszałam słowa: "zaczęło się, bombardują nas!" - opowiadała nam w cyklu „Półka z książkami w Radiu RAM". „Najdłuższa podróż” to esej w którym przypomina, że jedynym źródłem władzy w Ukrainie jest lud, a „Ukraina wybrała być”. 

 Nie warto się łudzić, że tylko rosyjski naród padł ofiarą rosyjskiej propagandy. W tej wojnie nie ma takich, co wyszli bez szwanku: oberwali, nawet jeśli lekko, wszyscy.

Bo to także jest wojna – „ośmioletnia", „trzydziestoletnia", „stuletnia", jeśli rozbijać ją na poszczególne etapy, a tak naprawdę nieprzerwana, masowa i wszechobecna, którą rosyjskie państwo, nieważne pod jaką nazwą występujące, konsekwentnie toczy z cywilizowanym światem.

***

Co pozostaje pisarzowi, którego wojna wyrywa z jego gabinetu, odsuwa od jego komputera i twardego dysku i wyrzuca w powietrze, do obcego kraju, a we wszechobecne „nigdzie", między niebo a ziemię, a wymuszoną przerwę?...

Pamięć. Język. Zapas nieopowiedzianych historii.

Wcale nie tak mało.

- Oksana Zabużko, fragment książki

 

REKLAMA

To może Cię zainteresować