Corbin wraca w najlepszym stylu [PODCAST]

Łukasz Lorenc | Utworzono: 02.11.2021, 14:21 | Zmodyfikowano: 02.11.2021, 14:21
A|A|A

mat. prasowe

23-letni Corbin to pochodzący z Minnesoty piosenkarz, producent, tekściarz, który już w 2013 roku dał się poznać szerszej publiczności za sprawą wrzucanych utworów w serwisie Soundcloud. Później, przyszedł Youtube i przemiana z Lil Spooka w Spooky Blacka. Na światowej scenie muzycznej zawrzało: wyjątkowa emocjonalność w anielskim głosie, ujęta w cloud rapowym obliczu, odbijająca się echem współczesnego R&B i downtempo – trudno było wobec tych wrażeń pozostać obojętnym. W końcu przez wiele redakcji muzycznych to właśnie utwór Without You wymieniany był wśród najważniejszych w 2014 roku.  

Zainteresowanie muzyką Amerykanina rosło, a ten jeszcze w tym samym roku zdecydował się zmienić pseudonim, dochodząc do wniosku, że aktualne brzmi zwyczajnie głupio. Od tego momentu podpisując swoje dzieła imieniem - zdecydował się na wydanie krótkogrającego albumu z Bobbym Rapsem, kolegą, z którym współtworzył grupę Thestand4rd. Płyta Couch Potato to kolejny poziom chłodnej, zagadkowej wyobraźni dźwiękowej Corbina, który chętnie czerpał inspiracje z bitowych, hip-hopowych produkcji.  

I po krótkiej, debiutanckiej trasie koncertowej słuch o Corbinie zaginął. Swoją obecnością w świecie muzyki nigdy nie manifestował ekstrawertycznej postawy, ambicji do zrobienia zawrotnej finansowo kariery i przysłowiowego bycia na szczycie. Wszystko co miał do powiedzenia - mieściło się w obrębie wydanych piosenek. Na próżno szukać tu wywiadów, skandalów, plotek. Corbin przez 2 lata praktycznie milczał.

Dopiero w sierpniu 2017 roku pojawił się ni stąd, ni zowąd z solowym materiałem pt. Mourn. W głosie utalentowanego, nieco wycofanego artysty pojawiło się więcej agresji, uwypuklającej jeszcze dosadniej niezwykłą zdolność do wokalnego operowania uczuciami. Takiego wielowątkowego R&B nie było w tamtym czasie zbyt wiele, a Corbin wciąż pisał własną historię... pracując na żelazny fanbase i środowiskowy respekt.

Na szczęście nie porzucił muzyki. Po dłuższym zawieszeniu zjawił się w 2021 - jak zawsze, nagle - jak dobry duch, w Halloween. 16 utworów na Ghost with Skin to w większości piosenkowe miniatury, bez rozbudowanych harmonii i zaskakujących efektów, zresztą to nigdy nie było jego celem. Mimo, iż nie stroni od wokalnych filtrów, pogłosów i surowych, metalicznie brzmiących pętli - to twórczość Corbina nie jest już tak mroczna, chropowata i przebarwiona. Więcej tu miejsca dla żywych instrumentów, gładkich melodii, spokoju ducha. Pewnie wynika to ze wzrastającej dojrzałości, bagażu doświadczeń, ale i zmieniającego się otoczenia. Za to jak dobrze słyszeć, że to wciąż ten sam, pełen pasji Corbin. 

Więcej - na antenie Radia RAM - w środę w audycji Wszystko co najlepsze po godzinie 22:00 (03.11.2021):

 

REKLAMA

To może Cię zainteresować