Little Simz "Sometimes I Might Be Introvert" [PŁYTA TYGODNIA]

Maciek Szabatowski | Utworzono: 18.10.2021, 19:03 | Zmodyfikowano: 18.10.2021, 19:03
A|A|A

Little Simz - "Sometimes I Might Be Introvert"

Ten album ma szanse zepsuć gotowe już prawie roczne podsumowania ulubionych płyt 2021 roku. Jest ku temu przynajmniej kilka powodów i jeden warunek: otwartość na emocje w wersji "sauté" podane w melodeklamacyjno-nawijkowym sosie. 

Czwarty longplay Little Simz ukazał się na początku września. I trzeba przyznać, że jego gatunkowa i tematyczna różnorodność nie są jedynie -  zgodnie z notą prasową - wymysłem ludzi od A&R (Artist & Repertoire) z wytwórni pod nazwą XYZ. To w pełni rasowe pod względem muzycznym i lirycznym dzieło od pierwszego utworu.  Promujące płytę single „Introvert”, „Woman”, „Rollin Stone”, „I Love You, I Hate You” oraz najnowszy, „Point And Kill” to absolutne radiowe "urban-samograje".  



Jest jednak jedna kwestia, która nie pozwala myśleć o "Sometimes I Might Be Introvert" jak o zbiorze mniej lub bardziej radiowo brzmiących singli. To album wymuszający skupienie nie tylko na samej muzyce, ale także bardzo ososbistych treściach, w których brytyjska raperka o nigeryjskich korzeniach przekuwa swoje słabości w powody do dumy, a traumatyczne przeżycia w tworzywo do bycia dojrzalszą jednostką. To tak pociągające, że ciężko oderwać od tych tekstów ucho. Do tego jej najnowszy album to podróż przez wyobraźnię i otwartość muzyczną reprezentantki londyńskiej sceny.



Przypomnijmy: „Sometimes I Might Be Introvert” to pierwsza płyta Little Simz od czasu rewelacyjnej, nominowanej do nagrody Mercury Prize płyty „GREY Area” z 2019 roku. Little Simz jest jedną z najciekawszych postaci współczesnej sceny hip hopowej. Młoda brytyjska raperka wciąż zachwyca swoim talentem. Na nowym albumie Simz porusza się bez wysiłku pomiędzy różnymi stylami i gatunkami muzycznymi, tworząc współczesny album-klasyk. Płyta jest odważnym krokiem naprzód w stosunku do „GREY Area”, a nowy materiał to nie utwory, które mają na celu wyłącznie znalezienie się na popowych listach przebojów. Przekaz Little Simz to mieszanka złości, dumy i niepokoju, które składają się na współczesne doświadczenie bycia czarnoskórą kobietą. Simz wykorzystuje osobistą historię do rzucenia wyzwania paradoksom, w których żyjemy, zarówno społecznych, jak i osobistych, w makro i mikro świecie. Podobnie jak niektórzy legendarni muzycy, Simz spogląda teraz na chaos i nieporządek na świecie i dostrzega wspaniałe możliwości, ale też ogromną odpowiedzialność.

Album Little Simz „Sometimes I Might Be Introvert” ukazał się 3 września. W tym tygodniu jest naszym RAMowym Albumem Tygodnia. Jego fragmentów szukajacie do końca tygodnia na 89,8 FM. Egzemplarze najnowszego albumu Little Simz do wygrania na naszej antenie dzięki polskiemu dystrubutorowi albumu - Mystic Records.

 [MS]


 

REKLAMA

To może Cię zainteresować