Niedźwiedzie, pająki i brak prądu czyli wakacyjny survival Beaty Rakowskiej

Anna Fluder | Utworzono: 13.07.2020, 08:16 | Zmodyfikowano: 13.07.2020, 08:16
A|A|A

fot. Beata Rakowska

Od najmłodszych lat nosi mnie po świecie - przyznaje Beata Rakowska  w letnim cyklu Sobotniej Kawy "Wakacje jakie pamiętamy".

Wrocławska aktorka "Teatru Współczesnego" zabiera nas w podróż do USA, Australii, Włoch i Finlandii. Ale wspominając dzieciństwo roztacza sielankowy obraz wsi pod Częstochową, gdzie babcia utyskiwała, że "dziołcha krowy doić nie chciała", ale na sianie spała i jajka z kurnika wybierała. Były też gonitwy po bramach na dzielni w centrum Wrocławia, a w dorosłym już życiu zakochane wakacje w Helsinkach i dwie emigracje. Trzyletni pobyt we Włoszech to był czas nieustającej zabawy, a w Australii na świat przyszła ukochana córka. Mimo wszędobylskich pająków i lęku przed rekinami już teraz Beata ma plan na emeryturę: wrócić do Adelaide nad ocean, założyć farmę i hodować alpaki.

Z tą hodowlą baranów i alpaków nie tak prędko, bo wrocławska publiczność czeka na jej kolejne role, Beata Rakowska do zobaczenia w Teatrze Współczesnym i Teatrze Komedia.

REKLAMA

To może Cię zainteresować