Koniec Rafała Jurkowlańca? "Ultimatum"

Maja Majewska | Utworzono: 27.01.2014, 14:00 | Zmodyfikowano: 27.01.2014, 14:16
A|A|A

fot. UMWD

Jeśli dojdzie do porozumienia, nowy zarząd województwa możemy poznać w lutym. Zanosi się na to po dzisiejszych rozmowach szefa PO w regionie Jacka Protasiewicza z prezydentem Wrocławia Rafałem Dutkiewiczem.

Na nowej rzeczywistości politycznej nie skorzysta żołnierz Grzegorza Schetyny, obecny marszałek Rafał Jurkowlaniec. To jego głowy zażądał prezydent Wrocławia.

- Dostaliśmy atrakcyjną propozycję. Na razie nie będę zdradzał szczegółów, bo muszę ją omówić z radnymi - powiedział Jacek Protasiewicz.


Zobacz również:
Unijne miliardy z twarzą marszałka


Tymczasem Paweł Wróblewski z Obywatelskiego Dolnego Śląska potwierdza, że jeśli marszałek się zmieni, koalicja będzie możliwa. Szczegóły mają być uzgodnione w ciągu kilku najbliższych dni - najdalej do końca tygodnia.

By odwołać obecny zarząd województwa potrzeba 22 głosów. ODŚ ma w sejmiku 9 a PO 15 radnych.

 

KOMENTARZE:

Dagmara Turek - Samól, rzecznik prasowa marszałka województwa Rafała Jurkowlańca:

- Marszałek rozmawiał z Jackiem Protasiewiczem telefonicznie tuż po spotkaniu szefa PO z przedstawicielami Obywatelskiego Dolnego Śląska. Z tej rozmowy wynika, że rzeczywiście jest propozycja zawiązania nowej koalicji. Jednak szczegóły mają być omawiane podczas sobotniego zarządu regionu i klubu PO. Wtedy też marszałek Jurkowlaniec zajmie się tą sprawą.

Wicemarszałek województwa Radosław Mołoń z SLD:

- Jestem po rozmowach z przewodniczącym Jackiem Protasiewiczem, który zaproponował nam przystąpienie do ewentualnej nowej koalicji. Jestem na "tak" choć oczywiście nie mogę sam podejmować takich decyzji. Dlatego zwołałem na wtorek zarząd klubu SLD, gdzie podejmiemy decyzję. Co do ewentualnych zastrzeżeń ze strony Obywatelskiego Dolnego Śląska, to pytałem o to przewodniczącego Protasiewicza i on przekazał mi, że prezydent Rafał Dutkiewicz jest na tak. Jacek Protasiewicz zapewnił mnie też, że chce dotrzymać umowy koalicyjnej jaką zawarliśmy w 2010 roku.

Szef klubu radnych sejmiku Prawa i Sprawiedliwości, Paweł Hreniak:

- W mojej opinii nic się nie zmieni. Trzonem "nowej" koalicji nadal będzie Platforma Obywatelska i jej zaplecze. Jeśli radni PO zgodzą się na odwołanie marszałka Rafała Jurkowalńca to przyznają nam rację, ponieważ my od dawna mówiliśmy, że jest to osoba, która nie radzi sobie z zarządzaniem  województwem. Nasz klub najprawdopodobniej i tak wstrzyma się od głosu. Dla nas to będzie po prostu zmiana bez znaczenia. Co do Obywatelskiego Dolnego Śląska, to jest mi przykro, że radni tej formacji, którzy przez długi czas krytykowali  poczynania PO w regionie teraz, zapewne w zamian za intratne stanowiska, będą legitymizować działania tej partii.

Naszym zdaniem:

Dariusz Litera

- Polityka to równanie z wieloma niewiadomymi. Jednak zdarzają się sytuacje, gdy wszystko jest jasne niemal od początku. Bez względu na oficjalne zapewnienia nowego szefa dolnośląskiej PO Jacka Protasiewicza ludzie kojarzeni z Grzegorzem Schetyną, który przegrał walkę o region są w partii na cenzurowanym, a ich przyszłość na zajmowanych dotąd stanowiskach wydaje się być przesądzona. Dzisiejsze wydarzenia tylko to potwierdzają. Słabo przekonuje mnie tłumaczenie przewodniczącego Jacka Protasiewicza, że dolnośląska PO otrzymała od środowiska politycznego Rafała Dutkiewicza atrakcyjną propozycję, którą trzeba jeszcze omówić z radnymi. Politycznych atrakcji z pewnością w najbliższym czasie nam nie zabraknie. Mogą pojawić się jednak problemy z ich uzasadnieniem, "bo im głębiej Puchatek sięgał do garnka, tym bardziej nie było tam miodu."

Leszek Mordarski

- Rafał Dutkiewicz i Rafał Jurkowlaniec nie pałają do siebie polityczną sympatią. Wyrazem tego jest słynny spór o 50 milionów. Jego geneza sięga 2009 roku. Wtedy urząd marszałkowski i gmina Wrocław doszły do porozumienia dotyczącego budowy tzw. "wschodniej obwodnicy Wrocławia". Prezydent Rafał Dutkiewicz miał się zobowiązać - według marszałka Rafałą Jurkowlańca - do wsparcia budowy kwotą 50 milionów złotych. Pieniądze miały być przelane niedługo potem... Tak się jednak nigdy nie stało! Spór miała rozstrzygnąć powołana przez obie strony komisja negocjacyjna. Po fiasku rozmów sprawa trafiła do sądu. "Nie wolno robić z gęby cholewy" mówił uzasadniając wniosek Rafał Jurkowlaniec. W czasie pierwszej rozprawy w lipcu 2013 roku prawnicy prezydenta Rafała Dutkiewicza złożyli wniosek o odrzucenie pozwu. Argumentowali, że sąd nie jest właściwym miejscem do rozstrzygnięcia tej kwestii, bowiem na przekazanie 50 milionów nigdy nie zgodziła się Rada Miejska. Sąd pozwu nie oddalił, ale wydanie decyzji odroczył.

REKLAMA

To może Cię zainteresować