Tragedia na Partynicach

Elżbieta Osowicz | Utworzono: 15.11.2012, 07:50 | Zmodyfikowano: 15.11.2012, 07:50
A|A|A

fot. archiwum radioram.pl

Jej rehabilitacja może być bardzo skomplikowana. Wypadek na Partynicach bada prokuratura i Państwowa Inspekcja Pracy.

Kontrola nie została jeszcze zakończona, ale rzeczniczka PIP, Agata Kostyk-Lewandowska powiedziała nam, że powodem tragicznego zdarzenia mogła być zła organizacja pracy. Do wypadku doszło w październiku na terenie stajni, gdzie jeden z pracowników zrzucał z piętra wielkie bele siana, jedna z nich przygniotła kobietę.

Rzecznik straży miejskiej, Sławomir Chełchowski potwierdza, że doszło do wypadku, a poszkodowana od kilku lat pracowała w patrolu konnym. Jej koledzy będą organizowali pomoc na rehabilitację koleżanki, ale na razie jeszcze trwa leczenie szpitalne.

REKLAMA