Szpitale ograniczają przyjęcia

Elżbieta Osowicz | Utworzono: 20.10.2010, 14:05 | Zmodyfikowano: 20.10.2010, 14:05
A|A|A

Ograniczenia stosuje większość szpitali w regionie, przyjmowane są najpilniejsze przypadki. Pozostali są odsyłani albo podrzucani innym i tak pacjenci jeżdżą od ośrodka do ośrodka, albo są ustawiani w kolejkach - najczęściej na przyszły rok.

Nie wszyscy się jednak przyznają do tych ograniczeń, bo to może skutkować miniejszym kontraktem w przyszłym roku. W otwarte karty gra wrocławski szpital imienia Marciniaka. Dyrekcja z ul. Traugutta oficjalnie zawiadomiła NFZ, że będzie przyjmować tylko pacjentów w stanach zagrożenia życia.

Lekarze z ul. Wiśniowej przyznają, że sytuacja jest trudna - ciężkie stany w całości wyczerpują kontrakt. Bez wyjścia jest inetrna - pacjentów nie ma gdzie odesłać, więc mimo braku pieniędzy chorzy zapełniają oddział ponad miarę i leżą też na łóżkach ustawionych na korytarzach.

 

REKLAMA