Kulminacyjna fala na Odrze przepływa przez Wrocław

Radio RAM, (Radio Wrocław) | Utworzono: 06.06.2010, 08:52 | Zmodyfikowano: 07.06.2010, 07:56
A|A|A

Tak było w Jelczu dwa tygodnie temu. Czy będzie powtórka? (Fot. Zibi)

Według Centrum Zarządzania Kryzysowego Wojewody nigdzie nie ma poważniejszych przesiąków - wały wytrzymują. Przed Wrocławiem zalane są dwa poldery: Lipki i Trestno-Blizanowice. Na wyspę Opatowicką we Wrocławiu strażacy uruchomili kursy jednej ze swych łodzi: - To nie ewakuacja - zapewnia centrum wojewody - a sposób komunikacji dla mieszkających w tym rejonie ludzi.

Dotarcie czoła fali nie oznacza że już można odetchnąć z ulgą - wysoka woda utrzyma się co najmniej dwie, trzy doby. Tego obawiają się mieszkańcy Kozanowa.


Dwa tygodnie temu poprzednia fala zalała kilkadziesiąt domów w Jelczu-Laskowicach. W niektórych woda ciągle stoi. Ludzie z osiedla Nowy Jelcz z przerażeniem usłyszeli o ponownym zalaniu polderu Lipki-Oława. Jak mówią - jest to główny sprawca ich kłopotów.

Burmistrz Jelcza-Laskowic Kazimierz Putyra podkreśla, że skupił wszystkie siły na ustawieniu tymczasowego wału, który ma uratować miasto. Wał miał zostać ukończony przed południem.

Hydrolodzy uspokajają. Mówi prof. Czesław Szczegielniak z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Posłuchaj (wszystkie nagrania - Radio Wrocław):

- Na drugą falę musi szykować się Wrocław - podkreśla wojewoda dolnośląski Rafał Jurkowlaniec. Posłuchaj:

Godz. 22.00 - Do Wrocławia wpływa druga fala kulminacyjna. Według ostatnich danych woda na wrocławskim Kozanowie będzie mieć najwyższy poziom około północy. O godz. 17.00 poziom na wodowskazie w Trestnie był o 150 cm niższy niż w maju. - Na Kozanowie powstał nowy wał, jesteśmy dobrze przygotowani - zapewnia Tomasz Newlaczyl, zastępca Komendanta Miejskiego Straży Pożarnej we Wrocławiu.

Godz. 18.00 - Najtrudniejsza sytuacja powodziowa na Dolnym Śląsku jest w powiecie oławskim i wrocławskim. Co prawda fala kulminacyjna, która przeszła przez Oławę była niższa niż zakładano, ale strażacy, żołnierze i mieszkańcy bronią cały czas wałów w Kotowicach i Siedlcach. Ludzie z niepokojem patrzą na wysoką wodę, ale mają nadzieję, że ich ciężka praca przy umacnianiu wałów nie pójdzie na marne.

Godz. 16.00 - Mieszkańcy wrocławskiego Kozanowa z niepokojem czekają na nadejście fali kulminacyjnej. Pierwsza zalała część osiedla - tymczasowy wał nie dał rady ochronić domów. Od kilku dni strażacy uładają nowe zabezpieczenia pod czujnym okiem mieszkańców.

Dzisiejsza fala powodziowa spodziewana jest po godz. 18.00. Wieczorem na Kozanowie strażaków będzie wspierać wojsko. Urzędnicy zwracają się do wrocławian z apelem, by nie wchodzili na wały wzdłuż Odry.

Godz. 13.00 - Druga fala kulminacyjna przepływa przez powiat oławski. Najtrudniejsza sytuacja jest na wałach w Kotowicach i Siedlcach. Umocnień pilnują strażacy i żołnierze. - Woda jest niższa niż prognozowano, ale nadal niebezpieczna, dlatego utrzymanie wałów jest najważniejsze - podkreśla wojewoda Jurkowlaniec. Posłuchaj:

Wrocławskie służby ponownie apelują do mieszkańców miasta, by nie wchodzili na wały wokół Odry.

Pogoda w nadchodzącym tygodniu nie będzie rozpieszczać Dolnoślązaków. - Prognozy są niepokojące - przyznaje Ryszard Kosierb z Instytutu Meterologii i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. Posłuchaj:

Druga fala powodziowa dziś po godz. 18.00 ma wpłynąć do Wrocławia. Na Kozanowie na ul. Celtyckiej ustawiono tymczasowy wał długości kilometra. Nadal umacniane są wały na Bartoszowicach.

Godz. 10.00 - 718 cm - taki jest obecnie poziom wody w Oławie. Najwyższy w regionie, ale i tak niższy niż się spodziewano. Zdaniem Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego sytuacja powodziowa na Dolnym Śląsku jest pod kontrolą. Nadal jednak stan alarmowy przekroczony jest na 14 wodowskazach, ostrzegawczy na 9.

Ok. godz. 18.00 wysoka woda przepłynie przez Wrocław. Na Kozanowie, gdzie poprzednio woda podtopiła bloki, ustawiono tymczasowy wał. Umocniono też ochronę na Bartoszowicach. Prezydent Rafał Dutkiewicz ma nadzieję, że to wystarczy by ochronić miasto.

Podczas kulminacji woda w Trestnie ma osiągnąć poziom od 520 do 540 cm. Obecny stan wody to 503 cm.

W sobotę wrocławianie spokojnie czekali na drugą falę. Wielu mieszkańców miasta wybrało się na wypoczynek na Odrę.

Uruchomione zostały dwa poldery: Lipki i Blizanowice-Trestno. Wszystko po to, by zmniejszyć napływ wody do Oławy. W związku z uruchomieniem polderu Lipki-Oława - podobnie jak podczas poprzedniej fali - podjęto decyzję o ewakuacji miejscowości Stary Górnik i Stary Otok.

Monitorowane są umocnienia w Kotowicach i Siedlcach. Woda jest wysoko ponad stanem alarmowym.

REKLAMA
Dźwięki
Sytuacja powodziowa na Dolnym Śląsku, 6.06.2010. Mówi wojewoda Rafał Jurkowlaniec. Nagranie Radia Wrocław. Cz. 1
Sytuacja powodziowa na Dolnym Śląsku, 6.06.2010. Mówi Ryszard Kosierb z Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. Nagranie Radia Wrocław
Sytuacja powodziowa na Dolnym Śląsku, 6.06.2010. Mówi prof. Czesław Szczegielniak z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. Nagranie Radia Wrocław
Sytuacja powodziowa na Dolnym Śląsku, 6.06.2010. Mówi wojewoda Rafał Jurkowlaniec. Nagranie Radia Wrocław. Cz. 2