Czekamy na Cassandrę

Wojciech Jakubowski | Utworzono: 04.12.2009, 08:51 | Zmodyfikowano: 05.12.2009, 09:57
A|A|A

Wojciech Jakubowski

Kiedy równo rok temu ogłoszono nominacje do kolejnej edycji nagrody Grammy fakt, że Cassandra Wilson znalazła się w gronie pretendentów, był dla wokalistki niewątpliwie znakomitym prezentem urodzinowym. Jeszcze większą radość sprawiła jej zapewne sama nagroda, druga w karierze, ale na ten moment artystka musiała poczekać kilka miesięcy. Tym razem doceniono ją za album „Loverly”, zestaw 12 wielkich klasyków jazzowych sprzed lat. Co nie oznacza, że obcy jest jej współczesny repertuar. Jeszcze jako młoda dziewczyna, dla przyjemności, śpiewała piosenki Joni Mitchell akompaniując sobie, podobnie jak słynna Kanadyjka, na gitarze. Potem wspomagała lokalne zespoły folkowe i soulowe by ostatecznie zwrócić się ku jazzowi. Ta umiejętność poruszania się po różnych gatunkach muzycznych sprawia, że do dziś w jej balladach, snutych charakterystycznym, matowym głosem, za który jest niezwykle ceniona, zdarza się, że pobrzmiewają nuty niejazzowe, z hip hopem włącznie. Jej otwartość na współczesna muzykę przejawia się także w uzupełnianiu repertuaru utworami koleżanek i kolegów kojarzonych z bardziej popularnym nurtem. Piosenek „pożyczonych” od Stinga, Neila Younga czy Vana Morrisona uzbierało się tyle, że na początku tego roku udało się wydać osobny album z coverami: „Closer To You: The Pop Side”. To właśnie te kompozycje jak i klasyki z „Loverly” zabrzmiały podczas jej warszawskiego koncertu sprzed równo miesiąca. Mamy bowiem to szczęście, że w ostatnich latach Cassandrę Wilson gościmy regularnie. Niestety, jak do tej pory, zapraszana była przede wszystkim do Warszawy, co dla chcących posłuchać ją na żywo wrocławian stanowiło sporą niedogodność. Ale są i dobre wiadomości. Coraz głośniej mówi się o jej przyszłorocznym koncercie we Wrocławiu. Tak więc trzymajcie bardzo mocno kciuki by kolejna wokalistka, o której jeśli się mówi to bardzo często dodając przed kolejnymi przymiotnikami „naj”, zechciała być bohaterką wielkiego muzycznego wydarzenia w naszym mieście.

Muzyka dzień po dniu (Posłuchaj):

REKLAMA
Dźwięki
Muzyka dzień po dniu. 4 grudnia 2009 r.