Zima stulecia, sypialnia i romantyczne opowieści

Wojciech Jakubowski | Utworzono: 26.09.2009, 08:27 | Zmodyfikowano: 27.09.2009, 21:36
A|A|A

Wojciech Jakubowski

A wszystko za sprawą dwójki studentów z tego miasteczka: Tracey Thorn i Bena Watta, dla których wspomniane hasło stało się inspiracją do założenia zespołu o nazwie: Everything But The Girl.

Duet od momentu powstania w 1982 nieustannie poszukiwał swego właściwego brzmienia i stylu. Zaczynali od klimatów popowo-jazzowych, w których od czasu do czasu do głosu dochodziła nostalgia i tęsknota bossa novy, pojawiały się elementy country. Zwrócili na siebie uwagę czwartym krążkiem: „Idlewild”, który ukazał się 21 lat temu. Zamieszczona na tej płycie ich wersja: „I Don't Want To Talk About It” dotarła do trzeciego miejsca brytyjskiej listy przebojów.

Jednak największe sukcesy były dopiero przed nimi. W połowie lat dziewięćdziesiątych, kiedy na wyspach rodził się trip-hop, w tym kierunku, choć swoimi ścieżkami, zaczęli podążać i oni.

Najpierw Tracey zaśpiewała w niesamowitym „Protection”, tytułowym nagraniu z drugiego albumu Massive Attack. Okazało się wtedy, że jej pełen cierpienia i smutku głos doskonale brzmi nie tylko w akustycznej oprawie. W tej sytuacji razem z Benem postanowili wzbogacić swoje swoje brzmienie o elementy trip-hopu, sięgnęli też po drum'n'bass i house - to był strzał w dziesiątkę.

Wydany w 1996 roku album: „Walking Wounded” triumfował po obu stronach oceanu i uważany jest za szczytowe osiągnięcie duetu. Mimo tej brzmieniowej odmiany w warstwie tekstowej praktycznie nic się nie zmieniło, muzycy w dalszym ciągu dostarczali nam opowieści o miłości - najczęściej tej nieszczęśliwej.

Niestety niedługo potem zespół Everything But The Girl zawiesił działalność. Tracey i Ben prywatnie do dziś są małżeństwem - na scenie pojawiają się jednak osobno. On od wielu lat prezentuje swoje sety dj-skie, ona dwa lata temu wydała solowy album: „Out Of The Woods”, o którym jednak, przez szacunek dla jubilatki, dziś nie wspomnę ani słowa.

Tak, to właśnie 26 września urodziła się Tracey Thorn i dlatego wspominam dziś historię tego ważnego i ciekawego duetu. 26 września, ale który to był rok, zapytacie? Podpowiem, że po tamtej jesieni szybko nadeszła zima stulecia...

REKLAMA