W poszukiwaniu szczęścia: zakon buddyjski na północy Tajlandii

Jan Pelczar | Utworzono: 24.02.2018, 09:57 | Zmodyfikowano: 24.02.2018, 09:57
A|A|A

zdj. travel-look.pl

Jaki jest buddyjski przepis na szczęście? To miało być jedno z pytań,  które  pobudzą Elę Dobrzańską do zmiany w życiu. Wcześniej wakacje oznaczały najczęściej imprezy na plaży. Najlepsze w Bułgarii i na Mauritiusie. Teraz podróże są dla gościa Radia RAM czymś więcej, nie tylko wypoczynkiem. 

Pierwszym przystankiem na drodze do szczęścia było Bali. Ta wyspa miała największy wpływ na przemianę gościa Podróży z Radiem RAM. To był też dla Eli pierwszy samotny wyjazd. 
- Idealny moment na poukładanie sobie w głowie i odpowiedzenie na najważniejsze pytanie: kim jestem - opowiadała.

Jedną z dróg do szczęścia była medytacja. W Azji Ela nauczyła się dosłownie wyłączać myśli. 

Szczęście Ela odnalazła w zakonie buddyjskim. Wat Pa Tam Wua Forest Monastery ma swoje reguły i wartości, do których trzeba się dostosować. 

Zrozumienie pewnych prawd, oczyszczenie, nowe podejście do świata - wiele można osiągnąć w buddyjskim zakonie - opisywała Ela na profilu FB swojego bloga.  Następni, którzy przyjadą do Wat Pa Tam Wua będą uczyć się pozycji medytacyjnych z książki z jej zdjęciami. I też będą musieli wytrzymać dietę, która wszystkie posiłki kumuluje między świtem a południem. 

Azja Południowo-Wschodnia nauczyła też Elę, że najważniejsze, by żyć tu i teraz. Na przeszłość nie mamy już wpływu, a  w przyszłości jeszcze nas nie ma.

Wat Pa Tam Wua to klasztor w środku lasu. Okolica jest przepiękna. Ela czuła się tam równie dobrze, co w swoim domu na podwrocławskiej wsi. Przyroda jest jej potrzebna do szczęścia od dziecka. Także z domu pracuje nad swoim blogiem i biurem podróży. 

Odpowiedź na pytanie o sen życia nurtuje niemal każdego z nas. Szczęście można znaleźć w różnych miejscach świata, ale czasami trudno je utrzymać po powrocie do codzienności. Ela ma parę sprawdzonych recept, które powinny zdziałać cuda.

Inspiracjami, które popchnęły gościa Podróży z Radiem RAM do dalekich wypraw były spotkania z ludźmi. Między innymi historie Pata z Teksasu i Pawła z Calgary.

Ela bardzo chętnie znów zaszyje się na jakiś czas w Wat Pa Tam Wua, aby pobierać nauki od najszczęśliwszych, według niej, ludzi jakich spotkała na swojej drodze. Na koniec zdradziła nam buddyjski przepis na szczęście.

W kolejnych Podróżach z Radiem RAM następna wyprawa w poszukiwaniu szczęścia z Elą Dobrzańską.

Tym razem będziemy dwukrotnie w Stanach Zjednoczonych. Pojedziemy  "Ku źródłom rock'n'rolla" po Stanach Konfederacji  i Pasie Biblijnym oraz Harleyem przez zachodnie wybrzeże, pod hasłem "Wymalowane marzenia". 

 

 

REKLAMA

To może Cię zainteresować