Marcin Nałęcz Niesiołowski nowym dyrektorem Opery

Piotr Kaszuwara | Utworzono: 03.06.2016, 12:27
A|A|A

Nałęcza-Niesiołowskiego zarządowi regionu rekomendowała komisja konkursowa. W głosowaniu przepadł natomiast Tomasz Janczak, szef Filharmonii Sudeckiej, faworyt władz Dolnego Śląska i związkowców orkiestrowych. Decydujący głos miał szef dolnośląskiej Solidarności, Kazimierz Kimso, który zagłosował jednak inaczej niż chcieli tego związkowcy z opery. Później marszałek województwa sprawdzał, czy przy wyborze członków komisji nie doszło do złamania prawa.

Teraz jest już decyzja o utrzymaniu rekomendacji, ale może to oznaczać eskalację konfliktu. Bo przypomnijmy - Nałęcz-Niesiołowski kierował operą w Białymstoku przez kilkanaście lat. Pod koniec swojego urzędowania skonfliktował się ze związkowcami. Zarzucali mu łamanie praw pracowniczych i mobbing jednak sąd uwolnił Nałęcza od tych zarzutów. 

Mam emocje, ale wyłącznie pozytywne. Czekam spokojnie na decyzję zarządu i cieszę się ogromnie, że w procedurze konkursowej wygrałem. Teraz już nie mam wpływu na to co się wydarzy. Mogę mieć tylko nadzieję, że głos komisji konkursowej zostanie wzięty pod uwagę przez zarząd. - mówił przyszły dyrektor w rozmowie z Mają Majewską - Opera Wrocławska nie tylko w Polsce, ale i za granicą jest zauważana i doceniona. W światowym, znaczącym rankingu Operabase aktualnie zajmuje 16 miejsce. Mając tego świadomość chciałbym przede wszystkim kontynuować tę działalność. Będąc wieloletnim dyrektorem i filharmonii i opery w Białymstoku wierzę, że poradzę sobie z takim wyzwaniem. Całą rozmowę można przeczytać TUTAJ

Prosiliśmy, żeby nie głosował na Nałęcza - Niesiołowskiego - rozmowa z Lesławem Kijasem, artystą chóru

Zagłosowałem zgodnie z sumieniem. Nie dobijałem targów politycznych - rozmowa z Kazimierzem Kimso

 

REKLAMA

To może Cię zainteresować