Jest szansa dla Fagora

Przemek Gałecki | Utworzono: 13.05.2014, 12:20 | Zmodyfikowano: 15.05.2014, 12:13
A|A|A

Zamówienie warte 100 milionów złotych będzie realizowane przez 2  miesiące, ale umowa zakłada możliwość przedłużania kontraktu nawet do  końca roku. Pracę przy tej produkcji znajdzie około 900 osób, więc  kolejne zwolnienia dotkną tylko 120  pracowników - mówi syndyk masy upadłościowej Teresa Kalisz



Jedną z nowych  propozycji jest prywatyzacja pracownicza. Pomysł był  wczoraj omawiany w czasie spotkania z prezesem bydgoskiej PESY, która  właśnie w ten sposób wyszła na prostą, mimo, że była o krok od  likwidacji.

Dziewięć osób z kadry zarządzającej kupiło kilka lat temu 75 proc. udziałów zakładu. Reszta została zakupiona przez innych zatrudnionych.  - Zakład był w stanie całkowitego rozpadu, ale wybraliśmy swoją drogę, czasem ze stresu nie dało się spać, ale udało się. Podobnie może być z waszą fabryką.  Pracownicy mogą otrzymać pieniądze z Agencji Rozwoju Przemysłu lub z funduszów inwestycyjnych. Próbujcie -  namawiał prezes bydgoskiej PESY Tomasz Zaboklicki.

Propozycję wykupu managersko-pracowniczego zgłosił w ostatnich dniach również zewnętrzny podmiot. Jak ustaliło Radio Wrocław syndyk zakładu przy Żmigrodzkiej podpisała list intencyjny ze  spółką EEI 3, która proponuje właśnie taką ścieżkę wyjścia z upadłości  fabryki. Chcemy aby pod naszym szyldem managerowie Mastercooka wspólnie  z dostawcami i funduszami inwestycyjnymi  zakupili aktywa zakładu – mówi  prezes spółki Christopher Jasiak



Teresa Kalisz potwierdza, że takie rozmowy były prowadzone – nie ma jednak żadnych konkretów ze strony tej spółki. - Christopher Jasiak twierdzi, że pod koniec miesiąca wyśle ofertę kupna zakładu. Na razie to tylko wstępna deklaracja, co nie oznacza, że nie traktujemy jej poważnie  – dodaje syndyk.



Cały czas swoje zainteresowanie zakładem potwierdza niemiecki Bosch i algierski fundusz inwestycyjny Cevital. Według naszych informacji firmy starają się porozumieć poza polskim rządem - współpraca wyglądałaby w ten sposób, że Bosch przejmuje cały zakład, ale na jednej z linii montażowych przygotowuje sprzęt dla Fagor Brandta, którego właścicielem od  kilku tygodni jest właśnie Cevital.

Problemy firmy Fagor Mastercook zaczęły się w ubiegłym roku, gdy hiszpański właściciel  Electrodomesticos ogłosił upadłość. Z kolej w lutym wrocławski sąd orzekł o upadłości wtórnej wrocławskiego Fagor Mastercook. Długi zakładu przekraczają już 600 mln złotych, ale aktywa spółki teoretycznie są warte jeszcze więcej.  Przy Żmigrodzkiej we Wrocławiu pracuje 1000 osób.

Tagi:
REKLAMA

To może Cię zainteresować