Oscarowy poniedziałek w Radiu RAM [POSŁUCHAJ]

Jan Pelczar, el | Utworzono: 27.03.2022, 22:07 | Zmodyfikowano: 27.03.2022, 22:07
A|A|A

fot. mat. prasowe

Tuż po transmisji gali wręczenia Oscarów do studia Radia RAM przyjechał na „Dzień dobry we Wrocławiu” Maciej Stasierski. Z wrocławskim krytykiem filmowym i entuzjastą nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej skończycie także dzień, wszak to jeden z prowadzących KinoTalk, w którym dyskusji po wręczeniu złotych statuetek na pewno nie zabraknie.

Posłuchaj, co się działo się w „Dzień dobry we Wrocławiu” u Pawła Gołębskiego:

Opowiadający dziewczynie będącej dzieckiem niesłyszących rodziców film CODA otrzymał trzy nominacje do Oscarów i we wszystkich trzech kategoriach zdobył statuetki - za najlepszy film roku, scenariusz dla Sian Heder oraz najlepszą role drugoplanową dla Troya Kotsura, który został pierwszym w historii niesłyszącym aktorem nagrodzonym Oscarem. Obraz science-fiction Diuna zdobył 6 nagród Amerykańskiej Akademii filmowej, w tym za efekry specjalne, scenografię, montaż, dźwięk i zdjęcia. Nominowany za zdjęcia do filmu „West Side Story” Janusz Kamiński nie zdobył Oscara, podobnie jak Tadeusz Łysiak i Maciej Ślesicki, którzy otrzymali nominację za film „Sukienka”. W kategorii najlepszy film krótkometrażowy wygrał amerykański obraz „The Long Goodbye”. Oscar dla najlepszego aktora przypadł Willowi Smithowi za rolę w filmie „King Richard. Zwycięska rodzina” a dla najlepszej aktorki Jessice Chastain, która zagrała w filmie „Oczy Tammy Faye”. W kategorii najlepszy film międzynarodowy zwyciężył japoński obraz „Drive My car”.

                                        fot. Paweł Gołębski i Maciej Stasierski w „Dzień dobry we Wrocławiu”, po całonocnym oglądaniu Oscarów

Wyjątkowej dla kinomanów nocy trzymaliśmy kciuki za „Sukienkę”, która triumfowała przed rokiem na wrocławskim "Long Story Short Film Festival". Filmowi w reżyserii Tadeusza Łysiaka przypadła Nagroda Główna w kategorii "Fabuła". Obraz otrzymał także Nagrodę Prezydenta Wrocławia. Teraz został nominowany do Oscara w kategorii najlepszy aktorski film krótkometrażowy.

Dzieło studenta Warszawskiej Szkoły Filmowej - opowiada o młodej pracownicy motelu (granej przez Annę Dzieduszycką), która z powodu niskiego wzrostu doświadcza odrzucenia ze strony mężczyzn.

Nie po raz pierwszy kibicowaliśmy też absolwentowi wrocławskiego Liceum nr VI. Janusz Kamiński nominację otrzymał już po raz siódmy. Tym razem urodzonego w Ziębicach, wychowanego we Wrocławiu operatora wyróżniono za zdjęcia do "West Side Story". To kolejny film Stevena Spielberga, który przyniósł nominację Polakowi. Kamiński ma już w swoim dorobku dwa Oscary - za "Listę Schindlera" (1994) i "Szeregowca Ryana" (1999).

O Oscary walczyły także filmy znane bywalcom wrocławskich festiwali. Zwycięzcę Grand Prix Dolnego Śląska na Millenium Docs Against Gravity „Flee” nominowano w trzech kategoriach: najlepszy film animowany, dokumentalny i międzynarodowy. W tej ostatniej kategorii faworytem wydaje się znany z Nowych Horyzontów japoński „Drive My Car”, który otrzymał także nominacje w kategoriach najlepszy film, reżyseria i scenariusz-adaptacja. Jeden z przebojów American Film Festival: „Summer of Soul...” to z kolei rywal „Flee” w kategorii najlepszy film dokumentalny.

CZEGO SPODZIEWAĆ SIĘ PO 94. OSCARACH? [PRZEWIDYWANIA SPRZED GALI]

"Psie pazury" Jane Campion, "CODA" Sian Heder, a może "Belfast" Kennetha Branagha? W nocy z niedzieli na poniedziałek poznamy laureata Oscara dla najlepszego filmu. Dowiemy się również, czy statuetka za najlepszy krótkometrażowy film aktorski trafi do twórców "Sukienki" Tadeusza Łysiaka.

Do ceremonii wręczenia 94. Oscarów pozostały ostatnie godziny. Wiadomo już, że będzie to pierwsza od kilku lat gala prowadzona przez gospodarza, a nie – jak ostatnio – bazująca na osobowościach twórców wręczających statuetki. Obowiązki gospodyń będą dzielić między sobą aktorki Wanda Sykes, Amy Schumer i Regina Hall. Pewne jest również, że po ubiegłorocznej pandemicznej odsłonie - kiedy uroczystość odbywała się na dworcu kolejowym Union Station w Los Angeles, a część artystów w ogóle nie mogła przyjechać do Stanów Zjednoczonych – organizatorzy będą chcieli przywrócić gali dawny rozmach. Na razie jednak ogłaszane przez nich detale dotyczące oscarowego wieczoru wzbudzają raczej negatywne odczucia. Tak było chociażby z zapowiedzią skrócenia transmisji z gali, uzasadnianą chęcią przyciągnięcia przed ekrany liczniejszej widowni.

Poskutkuje ona tym, że widzowie nie będą mogli zobaczyć momentu wręczenia statuetek w ośmiu kategoriach, w tym dla najlepszego krótkometrażowego filmu aktorskiego. Choć decyzja ta wywołała sprzeciw wielu artystów, nie wydaje się, by organizatorzy uroczystości wzięli to sobie do serca. Nie ma także pewności, jak zareagowali na propozycję wysuniętą przez Amy Schumer, by podczas uroczystości podjąć temat rosyjskiej agresji na Ukrainę. Jak podaje CNN, aktorka zabiega o to, by uczestnicy gali połączyli się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. "Nie boję się podejmować trudnych tematów, ale to nie ja jestem producentem Oscarów. Sądzę, że na pewno czują na sobie presję, by z jednej strony Oscary były czymś w rodzaju wakacji, które pozwolą ludziom na chwilę zapomnienia, a z drugiej strony – by miały tę moc" – powiedziała Schumer w programie "The Drew Barrymore Show". Czym zakończą się starania znanej z wielu komedii (m.in. "Jestem taka piękna!", "Wykolejona") aktorki – dowiemy się w nocy z niedzieli na poniedziałek. Laureaci Oscarów zostaną ogłoszeni w hollywoodzkim Dolby Theatre.

W tym roku w wyścigu po statuetki prowadzą "Psie pazury" Jane Campion. Adaptacja książki Thomasa Savage’a, której akcja rozgrywa się na ranczu w Montanie lat dwudziestych, otrzymała na początku lutego aż 12 nominacji i według krytyków jest murowanym faworytem do statuetki dla najlepszego filmu. Jej głównym konkurentem pozostaje "Belfast" Kennetha Branagha, czyli inspirowana wspomnieniami reżysera opowieść o dzieciństwie spędzonym w Irlandii Północnej lat sześćdziesiątych. Jedną z najwyższych pozycji w przewidywaniach oscarowych - tworzonych przez branżowe portale - zajmuje "CODA" Sian Heder. Historia dziewczyny, która jest jedyną słyszącą osobą w rodzinie, zgarnęła do tej pory m.in. główną nagrodę jury i nagrodę publiczności podczas festiwalu w Sundance. Mniejsze szanse na wygraną w tej kategorii mają natomiast "West Side Story" Stevena Spielberga i "Diuna" Denisa Villeneuve'a.

Trudno wyobrazić sobie, by Oscar za najlepszą reżyserię trafił do kogoś innego niż Jane Campion. "Psie pazury" to pierwszy od 12 lat film twórczyni "Fortepianu", jej wielki powrót uhonorowany Złotym Globem, nagrodą BAFTA i Srebrnym Lwem podczas festiwalu w Wenecji. Najmocniejszym kontrkandydatem do statuetki w tej kategorii wydaje się Kenneth Branagh. Pozostali – a są nimi Steven Spielberg ("West Side Story"), Paul Thomas Anderson ("Licorice Pizza") i Ryusuke Hamaguchi ("Drive My Car") – nie mają większych szans.

Sporo emocji może wzbudzić rywalizacja o statuetkę w kategorii najlepsza aktorka pierwszoplanowa. Wyrazista kreacja matki dwóch córek, u której nie pojawił się instynkt macierzyński, zapewniła Olivii Colman m.in. nagrodę Stowarzyszenia Krytyków Filmowych z San Francisco i nominację do Złotego Globu. Ostatecznie jednak aktorka przegrała wyścig o nagrodę Hollywoodzkiego Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej z Nicole Kidman, docenioną za rolę Lucille Ball w "Being the Ricardos". Ten scenariusz może powtórzyć się podczas oscarowej gali. Spore szanse na wygraną mają też Jessica Chastain - dzięki docenionej nagrodą Critics Choice tytułowej roli w "Oczach Tammy Faye" – oraz Penelope Cruz, która w "Matkach równoległych" wykreowała postać fotografki w zaawansowanej ciąży. Wielką przegraną okaże się prawdopodobnie Kristen Stewart. Jej kreacja księżnej Diany w "Spencer" raczej nie chwyciła za serce środowiska filmowego. Nie otrzymała nawet nominacji do nagrody BAFTA.

Kto okaże się najlepszym aktorem pierwszoplanowym? Wiele wskazuje na to, że będzie to Will Smith, który za rolę ojca Venus i Sereny Williams w "King Richard: Zwycięska rodzina" został nagrodzony m.in. statuetką BAFTA i Złotym Globem. Zaraz za nim w kolejce po Oscara znajduje się Andrew Garfield, laureat Złotego Globu dla najlepszego aktora w komedii lub musicalu za występ w "Tick, Tick... Boom!". Najgłośniejszą męską rolą minionego roku była jednak kreacja Benedicta Cumberbatcha w "Psich pazurach" i nie brakuje głosów, że Amerykańska Akademia Sztuki i Wiedzy Filmowej zechce wyróżnić właśnie jego.

W kategorii najlepszy pełnometrażowy film międzynarodowy najmocniejszym kandydatem do Oscara pozostaje "Drive My Car" Ryusuke Hamaguchiego. Adaptację opowiadania Harukiego Murakamiego poruszającą kwestię uwikłania w miłosny trójkąt uhonorowano już m.in. Złotym Globem dla najlepszego filmu zagranicznego, nagrodą BAFTA oraz statuetką Międzynarodowej Federacji Krytyki Filmowej (FIPRESCI) podczas festiwalu w Cannes. Bardzo prawdopodobne – zwłaszcza w kontekście obecnej sytuacji w Ukrainie - wydaje się również zwycięstwo animowanego dokumentu "Przeżyć" Jonasa Pohera Rasmussena. Duński reżyser opowiada w nim o losach swojego przyjaciela, który jako dziecko musiał uciec z rodziną z Afganistanu. W przewidywaniach krytyków wysoką pozycję zajmuje ponadto komedia romantyczna "Najgorszy człowiek na świecie" Joachima Triera o trzydziestolatce, która usiłuje poukładać swoje życie uczuciowe.

Uwaga polskiej publiczności jest w tym roku skierowana na dzieła rywalizujące o statuetkę dla najlepszego krótkometrażowego filmu aktorskiego, wśród których znalazła się wyprodukowana przez Warszawską Szkołę Filmową "Sukienka" Tadeusza Łysiaka. Opowieść o młodej pracownicy motelu – granej przez Annę Dzieduszycką - która z powodu niskiego wzrostu doświadcza odrzucenia ze strony mężczyzn i samotności, prezentowano m.in. na festiwalach filmowych w Atlancie, San Diego i Rhode Island. W każdym z tych miejsc spotkała się z bardzo entuzjastycznym przyjęciem. Choć portale branżowe – na czele z Variety - typują raczej zwycięstwo "The Long Goodbye" Aneila Karii lub "On My Mind" Martina Strange-Hansena, polski film plasuje się wysoko w ich zestawieniach.

Kolejnym polskim akcentem jest nominacja dla Janusza Kamińskiego w kategorii najlepsze zdjęcia za "West Side Story". Polski operator ma już na swoim koncie dwa Oscary za inne filmy Spielberga - "Listę Schindlera" oraz "Szeregowca Ryana". Aby zdobyć trzecią statuetkę, musiałby pokonać m.in. autorkę zdjęć do "Psich pazurów" Ari Wegner, która jest zaledwie drugą kobietą w historii ubiegającą się o Oscara w tej kategorii, a także typowanego jako faworyta Greiga Frasera, twórcę spektakularnych zdjęć do "Diuny".

Galę wręczenia Oscarów – najbardziej prestiżowych nagród świata filmowego, przyznawanych przez Amerykańską Akademię Sztuki i Wiedzy Filmowej - będzie można śledzić na żywo w Canal+ Premium i w serwisie Canal+ online.

Daria Porycka, PAP

OSCAROWE PRZEWIDYWANIA JANA PELCZARA JUŻ WKRÓTCE TUTAJ

NAJLEPSZY FILM: wygra „Psie pazury”; głosowałbym na: „Drive My Car”

NAJLEPSZA REŻYSERIA: wygra Jane Campion – „Psie pazury”; głosowałbym na: Ryûsuke Hamaguchi – „Drive My Car”

NAJLEPSZA AKTORKA: wygra Jessica Chastain – „Oczy Tammy Faye”; głosowałbym na: Kristen Stewart – „Spencer”

NAJLEPSZY AKTOR: wygra Will Smith – „King Richard: Zwycięska rodzina”; głosowałbym na: Benedict Cumberbatch - „Psie pazury”

NAJLEPSZA AKTORKA 2-PLAN: wygra Ariana DeBose – „West Side Story”; głosowałbym na: Jessie Buckley – „Córka”

NAJLEPSZY AKTOR 2-PLAN: wygra Troy Kotsur – „CODA”; glosowałbym na: Kodi Smit-McPhee „Psie pazury”

NAJLEPSZY SCENARIUSZ ORYGINALNY: wygra Paul Thomas Anderson – „Licorice Pizza”; głosowałbym na: Paul Thomas Anderson – „Licorice Pizza”

NAJLEPSZY SCENARIUSZ ADAPTACJA: wygra Siân Heder – „CODA”; głosowałbym na: Ryûsuke Hamaguchi, Takamasa Oe – „Drive My Car”

NAJLEPSZY FILM MIĘDZYNARODOWY: wygra „Drive My Car”; głosowałbym na: „Drive My Car”

NAJLEPSZY FILM DOKUMENTALNY: wygra „Summer of Soul”; głosowałbym na: „Przeżyć”

NAJLEPSZY FILM ANIMOWANY: wygra „Nasze Magiczne Encanto”; głosowałbym na: „Luca”

NAJLEPSZE ZDJĘCIA: wygra Greig Fraser – „Diuna”; głosowałbym na: Greig Fraser – „Diuna”

NAJLEPSZY MONTAŻ: wygra Myron Kerstein, Andrew Weisblum – „tick, tick... BOOM!”; głosowałbym na: Joe Walker – „Diuna”

NAJLEPSZA SCENOGRAFIA: wygrają Tamara Deverell, Shane Vieau – „Zaułek koszmarów”; głosowałbym na: Tamara Deverell, Shane Vieau – „Zaułek koszmarów”

NAJLEPSZE KOSTIUMY: wygra Jenny Beavan – „Cruella”; głosowałbym na: Jenny Beavan – „Cruella” 

NAJLEPSZA CHARAKTERYZACJA: wygrają Linda Dowds, Stephanie Ingram, Justin Raleigh - „Oczy Tammy Faye”; głosowałbym na: Göran Lundström, Anna Carin Lock, Frederic Aspiras – „Dom Gucci”

NAJLEPSZA MUZYKA: wygra Hans Zimmer – „Diuna”; glosowałbym na: Jonny Greenwood – „Psie pazury”

NAJLEPSZA PIOSENKA: wygrają Billie Eilish, Finneas O'Connell – „No Time to Die”; głosowałbym na: Billie Eilish, Finneas O'Connell – „No Time to Die”

NAJLEPSZY DŹWIĘK: wygrają Mac Ruth, Mark Mangini, Theo Green, Doug Hemphill, Ron Bartlett – „Diuna” głosowałbym na: Mac Ruth, Mark Mangini, Theo Green, Doug Hemphill, Ron Bartlett – „Diuna”

NAJLEPSZE EFEKTY WIZUALNE: wygrają Paul Lambert, Tristan Myles, Brian Connor, Gerd Nefzer – „Diuna”; głosowałbym na: Paul Lambert, Tristan Myles, Brian Connor, Gerd Nefzer – „Diuna”

NAJLEPSZY KRÓTKOMETRAŻOWY FILM AKTORSKI: wygra: „Długie pożegnanie”;  głosowałbym na: „Sukienka” 

NAJLEPSZY KRÓTKOMETRAŻOWY FILM ANIMOWANY: wygra „Rudzik Rudzia”; głosowałbym na: „Rudzik Rudzia”

NAJLEPSZY KRÓTKOMETRAŻOWY FILM DOKUMENTALNY: wygra: „Królowa koszykówki”; głosowałbym na: „Królowa koszykówki”

 

 

Element Serwisów Informacyjnych PAP
REKLAMA

To może Cię zainteresować