Marta Kisiel miesza w czasie i bawi do łez! [PODCAST]

Anna Fluder | Utworzono: 16.03.2020, 08:49 | Zmodyfikowano: 16.03.2020, 08:49
A|A|A

Cykl wrocławski Marty Kisiel, w którym siostry Bolesne i panny Stern, a także rodzeństwo Salki i Niedasia Przygodów, dostarczają czytelnikom całej masy powodów do śmiechu, dobrej zabawy, ale i podróży w czasie przez niełatwą historię miasta. Takie książki to dla wielu bardzo dobry początek na odkrywanie miejsc i tajemnic Wrocławia, w którym od zarania dziejów żyły obok siebie narodowości polskie, niemieckie, żydowskie, a także czeskie i wiele innych po których nie pozostało wiele śladów. Marta sięgając do żródeł historycznych i topograficznych miasta zabiera nas w podróż, która pochłania w czasie i zatapia w wydarzeniach i miejscach o których krążą legendy. Do wielu tajemnic badacze zbliżają się w swoich opracowaniach, ale czy ktoś może mieć pewność jak to naprawdę było z tym zaginionym skarbem z Breslau, albo  Rothenbachem w Jedlince, którego duch do dziś podobno krąży po pałacu? To właśnie w ostatniej części trylogii zatytułowanej Płacz, autorka zabiera nas do krainy podziemnych korytarzy i zamków w Górach Sowich.

Przy Półce z Książkami "ałtorkę" Martę Kisiel zapytaliśmy o cały cykl, który swój początek ma w tytule "Toń", chociaż jako pierwszy wyłonił się na powierzchnię literacką "Nomen Omen".

Marta Kisiel, której debiut literacki "Dożywocie" od 10 lat zyskuje nowych fanów, w ubiegłym roku była nominowana do Nagrody Literackiej im. Jerzego Żuławskiego za powieść "Toń", a wczesniej uhonorowana została Nagrodą Zajdla za opowiadanie "Szaławiła". W 2019 otrzymała także Nagrodę im. Ferdynanda Wspaniałego za "Małe Licho i tajemnicę Niebożątka", a druga część cyklu "Małe Licho i anioł z kamienia" została Książką Roku 2019 Polskiej Sekcji IBBY.

REKLAMA

To może Cię zainteresować