Ilona Wiśniewska musiała wyjechać na Północ

Jan Pelczar | Utworzono: 20.04.2019, 09:59 | Zmodyfikowano: 20.04.2019, 09:59
A|A|A

zdj. Birger Amundsen

Przed pierwszym wyjazdem na Północ Ilona Wiśniewska mieszkała we Wrocławiu. Pracowała w biurowcu zwanym, ze względu na charakterystyczny kształt, termosem. Było gorąco. Pragnęła ochłodzenia. Na Spitsbergenie znalazła nie tylko chwilowy oddech, ale i życiowe zmiany. Teraz wróciła do Wrocławia na spotkanie z czytelnikami, jako autorka trzech uznanych książek reporterskich. Za ostatnią, "Lud", była nominowana w tym roku do Nagrody im. Ryszarda Kapuścińskiego. W Wielką Sobotę rozmowę w świątecznych Podróżach z Radiem RAM zaczęliśmy od Spitsbergenu. 

Tydzień po świętach, na początek długiego weekendu, pojechhaliśmy z Iloną Wiśniewską do północnej Norwegii i na Grenlandię. 

Wzorem Norwegów - po Północy - Południe. Ekipa, która pod naszym patronatem przejechała rowerami Maroko, wróciła już do Wrocławia. Paweł Barnak opowie o trasie  4 maja w Podróżach z Radiem RAM.

REKLAMA

To może Cię zainteresować