Dutkiewicz odgryza się Schetynie

Radio RAM | Utworzono: 11.05.2008, 12:33 | Zmodyfikowano: 12.05.2008, 14:23
A|A|A

Fot. Tomasz Hołod ("Polska - Gazeta Wrocławska")

Ten spór rozgorzał, gdy Rafał Dutkiewicz wstąpił do stowarzyszenia Dolny Śląsk XXI, po czym wraz z m.in. Janem Rokitą i Kazimierzem M. Ujazdowskim założył publicystyczny portal PolskaXXI.pl.

Krótko mówiąc: ów podkreślający dotąd swoją apolityczność prezydent Wrocławia wkroczył na teren polityki.

Złośliwie zareagował na to wicepremier Grzegorz Schetyna (PO), który oświadczył, że decyzja Dutkiewicza "szkodzi Wrocławiowi". Zdaniem Schetyny, rolą prezydenta jest praca dla miasta, a nie działalność polityczna.

Zresztą w tzw. politycznych kuluarach już od dawna "mówi się" o konflikcie Dutkiewicza ze Schetyną.

I oto w sobotę Dutkiewicz odgryzł się Schetynie. Zrobił to w obszernym, świetnym wywiadzie dla "Polski - The Times". Cytujemy początek tej rozmowy:


"Polska - The Times": Jak to jest być kochanym przez wszystkich?

Rafał Dutkiewicz: - Nie wiem, bo ja nie jestem kochany przez wszystkich.

Grzegorz Schetyna Pana nie kocha?

- Grześ doświadcza uczuć ambiwalentnych.

O, dyplomata z Pana. Co to znaczy?

- Gdy dwa razy powiedział coś ostrego na mój temat, napisałem taką fraszkę:
Kozioł motyla rogiem zawadził, szepczą anioły: kurdę przesadził.
Motyl zaś skrzydło wziąwszy pod pachę, warknął, że też mógłby dać w czachę.
Pieprzy to jednak, w nosie ma kozy,
Idzie się walnąć, w zapach narkozy.

Fajne. Złamał Panu skrzydło?

- Nie, tylko wrócił do pewnej retoryki: murarze do kielni, pisarze do piór, prezydenci do miast.

Kiedy zaczął Pan współpracować z Marcinkiewiczem, Rokitą i Ujazdowskim, powiedział, że to źle dla Wrocławia. Grozi Panu?

- Brzmi tak, jakby Grzesiu tak naprawdę myślał, i to jest problem. Nawet zgniły kapitalizm wymyślił prawo antykartelowe. Konkurencja jest pewnym dobrodziejstwem świata.


W dalszej części wywiadu Dutkiewicz m.in. bardzo krytycznie ocenia rząd Donalda Tuska. Acz jednocześnie deklaruje, że zagłosuje na obecnego premiera w wyborach prezydenckich w 2010 r. Pytany, czy sam w nich wystartuje, oświadcza enigmatycznie, że nie ma takiego zamiaru, choć nie jest powiedziane, iż nie zmieni zdania.

Jest też ciekawy fragment o staraniach Wrocławia o Europejski Instytut Technologiczny:


Jeżeli Donald Tusk będzie miał do wyboru stanowisko szefa Parlamentu Europejskiego dla Jerzego Buzka albo instytut dla Wrocławia, to co wybierze?

- Powinien wygrać to i to, ale to nie są takie deale. Niemniej w Polsce rządy są słabe systemowo i nie potrafią wygrywać takich wyzwań. Niebawem okaże się, czy obecny rząd potrafi załatwiać skutecznie tego rodzaju projekty.

W tym przypadku instytut dla Wrocławia zależy od determinacji Donalda Tuska?

- Tak, w największym stopniu.


(Posłuchaj też jak w Radiu Wrocław Rafał Dutkiewicz zirytował się pytaniem o ocenę własnej prezydentury).

REKLAMA