Ktoś naprawdę dla dziecka (felieton)

Radio RAM | Utworzono: 03.03.2008, 21:49 | Zmodyfikowano: 03.03.2008, 21:49
A|A|A

Działanie kolejnych rzeczników praw dziecka jest bardzo rozczarowujące. Nie zostają nimi bowiem ludzie tacy jak Kuroń, Łopatkowa, czy ksiądz Andrzej Szpak, czyli ludzie oddani wychowaniu. Rzecznikami zostają osoby, dla których jest to synekura. Zresztą ten mechanizm dominuje w polskim obecnym życiu publicznym.

W kraju, w którym oddanie dzieci w wyłączną władzę niektórych rodziców kończy się dla dzieci w beczce, w kraju, gdzie nikt nie zrobił nic po ogłoszeniu wyników badań wskazujących, że nawet sześcioletnie dzieci są oddawane z domów dziecka do zakładów psychiatrycznych - pytanie o to, czy potrzebny jest nam rzecznik praw dziecka wydaje się retoryczne.

Nikt nie zna lepiej potrzeb dzieci, niż kochający rodzice. Ale jeśli stanowsko rzecznika zostanie zlikwidowane, kto ujmie się za dziećmi, za którymi nie ujmuje się nadal nikt, także rzecznik praw dziecka?

Tagi:
REKLAMA

To może Cię zainteresować