Książki, które rozdzierają serca, ale przypominają jak ważny jest szacunek, pamięć i miłość

Anna Fluder | Utworzono: 11.10.2022, 18:33 | Zmodyfikowano: 11.10.2022, 18:33
A|A|A

Na Półkę z Książkami trafiiły reportaże "Dziewczęta z Auschwitz" i "Bezmiłość", a autorka Sylwia Winnik opowiadała o trudnych i wzruszających rozmowach z kobietami, które przetrwały niemiecki obóz zagłady Auschwitz-Birkenau oraz o miłości i poświęceniu w czasie gdy życie ludzkie było nieustannie zagrożone. Z niezwykłą czułością, delikatnością i szacunkiem do swoich bohaterek przedstawia fakty i nie ocenia, nie osądza, a snuje opowieści w które aż trudno uwierzyć. Te historie, czasem opowiadane po raz pierwszy, muszą wybrzmieć by niegdy więcej się nie powtórzyły. To także zachowanie pamięci o dziewczynach i chłopakach, których młodość skończyła się wraz z wybuchem II wojny światowej. Gdy przy naszej wschodniej granicy atakowani są Ukraińcy, warto przypomnieć do czego może doprowadzić terror, agresja i nienawiść.

"Dziewczęta z Auschwitz"

Przejmujące wspomnienia dwunastu kobiet, które przeżyły piekło niemieckiego nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz-Birkenau. Książka jest efektem rozmów autorki z każdą z bohaterek. Leokadia Rowińska do obozu trafiła w trzecim miesiącu ciąży. Wspomina, jak okrutnie traktowane były kobiety oczekujące potomstwa. Ireneusz, bo takie imię nadała swojemu synkowi, stał się najmłodszą ofiarą Marszu Śmierci. Pochowała go w pudełku po makaronie. Zofia Wareluk urodziła się w Auschwitz. Swoją smutną historię opowiada na podstawie wspomnień matki. Poród Zosi odbierała Stanisława Leszczyńska. Urszula Koperska do obozu trafiła jako 8-letnie dziecko. Opowiada o głodzie, tęsknocie i strachu. Jej wspomnienia to historia każdego dziecka w Auschwitz. W baraku, w którym się znajdowała, więzień artysta, rysował dzieciom na ścianie obrazki, które przetrwały do dziś.

To tylko niektóre z historii, ale każda z nich zasługuje na pamięć.

"Bezmiłość"

W czasie wojny ludzie kochali. Brali śluby, zakładali rodziny. Pragnęli normalności, która nagle przestała być normą. Pragnęli wolności, bo każdy powinien być równy. Pragnęli wreszcie kochać, bo to ludzkie, odruchowe. Piętno śmierci wypalone w ludziach hektycznymi zamiłowaniami oprawcy, niejednokrotnie odbierało możliwość życia, które miało toczyć się zgodnie z ustalonymi zasadami, prawami i wartościami. Przyszło nowe, złe. I tym samym wpoiło w świat inne, nieznane, a przede wszystkim wyniszczające człowieczeństwo, prawo. Mimo to, w ówczesnej epoce mordu, drugiej wojnie światowej, odnaleźć można relacje byłych więźniów obozów i świadków historii, przekonujące o wygrywającej sile miłości. Jej poczucie często było tożsame z wolnością. Gdy SS-mani odbierali to co materialne, uczuć z ludzi nie zdołali wydrzeć.

Reportaż „Bezmiłość. Czułe wyznania w listach, grypsach i wspomnieniach z Majdanka” to zbiór wspomnień, najczęściej pochodzących z listów byłych więźniów obozu KL Lublin. Ale także grypsów i przekazów ustnych.

REKLAMA

To może Cię zainteresować