10 lat w kolejce do endokrynologa? Specjaliści znają receptę

Elżbieta Osowicz, GN | Utworzono: 19.10.2018, 06:59 | Zmodyfikowano: 19.10.2018, 07:02
A|A|A

zdjęcie ilustracyjne: fot. Pixabay (Creative Commons)

Kilkuset endokrynologów w jednym miejscu - specjaliści z całej Europy obradują we Wrocławiu. Lekarze rozmawiają o nowoczesnym leczeniu, skomplikowanych przypadkach i dostępie do nowoczesnych terapii. Dla pacjentów w Polsce podstawowym problemem jest jednak dostęp do lekarzy. W jednej z wrocławskich przychodni najbliższy wolny termin na wizytę jest w 2028 roku. Jeden z organizatorów Kongresu prof. Marek Bolanowski z Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu tłumaczy, że specjalistów wcale nie jest za mało:

Profesor Bolanowski mówi, że problem polega niskim finansowaniu z NFZ. Do tego pacjenci w Polsce nie mają łatwego dostępu do niektórych leków:

Specjaliści od dawna postulują o przeniesienie chorych stabilnych do lekarzy rodzinnych, w ten sposób kolejki skróciłby się radykalnie, jednak ten pomysł nie jest realizowany. Na Dolnym Śląsku kontrakt z NFZ mają 24 przychodnie i gabinety, średni czas oczekiwania to ponad tysiąc dni. W gabinetach prywatnych czeka się od kilku dni do miesiąca.

Specjaliści obradujący we Wrocławiu dyskutują o nowoczesnym leczeniu w chorobie Cushinga, gdzie chorzy cierpią między innymi na otyłość. Drugi temat kongresu to rzadkie schorzenie akromegalia, czyli tak zwana choroba gigantów. W Polsce cierpi na nią około dwóch i pół tysiąca osób, zwykle jest późno rozpoznawana.

Posłuchaj rozmowy z profesorem Markiem Bolanowskim:

REKLAMA