Elektryczne hulajnogi od dzisiaj we Wrocławiu [ZOBACZ]

Bartosz Tomczak, MJ, dwie | Utworzono: 17.10.2018, 10:42 | Zmodyfikowano: 18.10.2018, 08:15
A|A|A

fot. mat. prasowe

– Postawiliśmy na Wrocław, bo jest otwarty na idee zrównoważonej, współdzielonej mobilności. Ma miejski system wypożyczalni samochodów elektrycznych, jest tu też aplikacja agregująca dostępne rozwiązania komunikacyjne – zapowiadał w Rzeczpospolitej Marek Łusiak, dyrektor generalny Lime w Polsce.

Firma, która za oceanem zrobiła furorę, m.in. w San Francisco czy Los Angeles, wypożycza elektryczne pojazdy np. w Madrycie, Paryżu, Lizbonie, a od września w czeskiej Pradze. Współdzielone jednoślady mają pojawić się również w kilku kolejnych miastach. Szczegóły na razie owiane są tajemnicą.

To spora flota we Wrocławiu pojawiło się ich 200, a być może bedzie nawet 500. Włascicielem jest amerykańska firma Lime. To startup który własnie we wrocławiu debiutuje w Polsce, ale za granicą w Stanach Zjednoczonych, Francji czy Niemczech jest juz nieźle znany i dobrze sobie radzi.

Jak to działa i ile kosztuje?
Wypożyczanie elektrycznych jednośladów wygląda niemal dokładnie tak, jak wypożyczanie czegokolwiek w dzisiejszych czasach. Pobieramy aplikację na komórkę, zakładamy w niej konto, dodajemy kartę płatniczą albo doładowujemy konto, szukamy na mapie dostępnych pojazdów, podchodzimy do nich, skanujemy odpowiedni kod i już możemy jechać w trasę. Każdy, kto zamawiał przejazd mytaxi czy Uberem albo wynajmował samochód Vozilli, poradzi sobie bez problemów.

A gdzie stoją?
Podobnie jak skutery - nie maja stacji bazowych ale właściwie są wszędzie. Znajdziesz je na mapie aplikacji. Hulajnogi wypożyczane są w systemie free float. Zbieramy ją z miejsca, w którym została pozostawiona, po czym po dojechaniu do celu podróży odkładamy tam, gdzie nam wygodnie .

Ile to kosztuje?
O to dobre pytanie - Nie do końca jasny jest ten cennik i jeszcze dziś bedziemy go testowac w praktyce. Według aplikacji koszt wypożyczenia to 2 zł na start, a potem… 50 centów za minutę. Można się domyślać, że chodzi raczej o 50 gr za minutę – w przeciwnym wypadku byłby to trochę zbyt kosztowny środek transportu. Skuter - też elektryczny wypadłby taniej. A najtaniej z jednośladów rower - ale tu trzeba użyć własnych mięśni.

Jak szybko jeżdżą?
Do 25 km na godzinę, na więcej nie pozwala polskie prawo.

Gdzie hulajnogą można jechać?
To najcelniejsze pytanie - polskie prawo stara się nadążyć za szybko zmieniającą się rzeczywistością. Wprowadzono definicję tak zwanego urządzenia transportu osobistego - tu wchodzą wlaśnie elekryczne hulajnogi czy segwaye. Według ostatniej nowelizacji prawa nie można nimi jeździć po normalnych ulicach, bo brakuje w nich podstawowego wyposażenia, którego wymaga polske prawo drogowe - jak choćby odpowiednie oświetlenie, można natomiast po poboczach i drogach nieutwardzonych. Wolno - z ograniczeniem właśnie do 25 km/h po drogach rowerowych. Wolno też po chodnikach - ale pod warunkiem,  że dostosujesz prędkość do normalnego ruchu pieszych, czyli bedziesz jechał nie szybciej niż 5 km/h.

REKLAMA

To może Cię zainteresować