Ruch na ul. Granicznej tak, jak kiedyś

Przemysław Gałecki | Utworzono: 19.11.2014, 14:52
A|A|A

fot. Przemek Gałecki

 

Od wczoraj informowaliśmy, że przy zjeździe "Lotnisko" z AOW dojazd do skrzyżowania ograniczono tylko do jednego pasa. W godzinach szczytu tworzyły się tam gigantyczne korki. Kierowcy klęli na czym świat stoi, bo nowa organizacja była de facto dezorganizacją i zjechanie z AOW graniczyło niemal z cudem.  Po doniesieniach Radia Wrocław GDDKiA wycofała się z pomysłu. Najprawdopodobniej dziś w nocy drogowcy przywrócą poprzednią organizację ruchu.

Wczoraj sprawdzaliśmy, kto podjął taką decyzję. - Ta droga nie należy do miasta - powiedziała Radiu Wrocław Katarzyna Kasprzak z wrocławskiego magistratu. - Decyzja o ograniczeniu nie należała do nas. Wprowadziła je Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad - wyjaśniła.

Zadzwoniliśmy więc do Michała Radoszko, rzecznika wrocławskiego oddziału GDDKiA. Powiedział, że Dyrekcja nie odpowiada za tę drogę i zmiany. Po naszym kolejnym telefonie obiecał jednak wyjaśnić tę sprawę.

W międzyczasie zwróciliśmy się do miasta z pytaniem czy magistrat wiedział o ograniczeniach w ruchu.

- GDDKiA nie opiniowała wprowadzenia ograniczeń na rondach z wydziałem inżynierii miejskiej urzędu. Nie powiadomiono nas także o zmianie organizacji ruchu w tym rejonie - wyjaśniała Małgorzata Szafran z urzędu miejskiego.

Urząd miejski o wprowadzonych zmianach dowiedział się od Radia Wrocław i kierowców. Po chwili przyszła kolejna wypowiedź z GDDKiA: Michał Radoszko: Ograniczenia w postaci korekty organizacji ruchu w przedmiotowym miejscu zostały wprowadzone na wnioski policji, ponieważ na rondzie wielokrotnie dochodziło do wypadków oraz kolizji. Wprowadzono ograniczenie w postaci prowadzenia ruchu jednym pasem na odcinku dojazdowym do ronda oraz na samym rondzie. Ma to poprawić bezpieczeństwo. Zmiany zostały opracowane przez naszych specjalistów z Wydziału Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego i pozytywnie zaopiniowane przez policję. Tworzące się tymczasowe zatory drogowe w tym miejscu są w naszej opinii sytuacją przejściową, która ustabilizuje się kiedy kierowcy przywykną się do nowej organizacji ruchu. Jednocześnie cały czas monitorujemy sytuację na przedmiotowym rondzie.

Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji: - Pozytywnie opiniowaliśmy taką zmianę pod względem poprawy bezpieczeństwa. W naszej opinii nie braliśmy pod uwagę przepustowości ronda, ponieważ dotyczyła ona tylko przyczyn wypadków i kolizji zdarzających się na rondach.

REKLAMA