Czy ktoś zagrozi Rafałowi Dutkiewiczowi?

Radio RAM | Utworzono: 10.06.2014, 12:44 | Zmodyfikowano: 10.06.2014, 11:12
A|A|A

fot. Facebook/Rafał Dutkiewicz

Król jest mocny i nic tego nie zmieni - tak mówią działacze Obywatelskiego Dolnego Śląska, stowarzyszenia prezydenta. A muszą tak mówić, bo rzeczywiście Rafał Dutkiewicz nie ma ostatnio najlepszej prasy.

Zaczęło się jeszcze przed kwietniowym wypadkiem. Zadłużenie miasta, częściowy raport NIK dotyczący budowy stadionu, który wytyka poważne błędy miastu, a do tego jeszcze tzw. inżynieria finansowa i m.in. przepływ pieniędzy z miejskiej spółki do miejskiej spółki, z którego urzędnicy nie chcą się tłumaczyć. No i w końcu wspomniany, głośny wypadek (KLIKNIJ I CZYTAJ WIĘCEJ) - Rafał Dutkiewicz złamał prawo, wymusił pierwszeństwo i w służbowe auto magistratu uderzył tramwaj. Prezydent został rany. Nadal przechodzi rehabilitację.

Co na to Paweł Wróblewski (na zdjęciu obok) z Obywatelskiego Dolnego Śląska? - To złe języki tak mówią - twierdzi były marszałek:

Tylko, że te wpadki rzeczywiście zmieniły scenę polityczną we Wrocławiu i zanim oddamy głos opozycji, i zapytamy, czy działacze poczuli krew... posłuchajmy specjalistów. 

Politolog Robert Alberski mówi, że magia polityczna Rafała Dutkiewicza zaczęła się trochę wyczerpywać. - To jest czas, kiedy można próbować atakować. Być może partie dobrze kalkulują - że gdy znajdą dobrego kandydata i zrobią dobrą kampanię, będą miały szansę powalczyć o fotel prezydenta Wrocławia:

Specjalista od wizerunku Paweł Tkaczyk (na zdjęciu; źródło: facebook/Paweł Tkaczyk) też mówi o tym, że wpadki prezydenta mają w tej chwili znaczenie dla przyszłych wyborców. - Prezydent dość mocno odcina się od tzw. zwykłego człowieka - przykładem może być wywiad po wypadku (TUTAJ przeczytasz więcej o kontrowersyjnej rozmowie - przyp. red.), który przeprowadził urzędnik, a nie dziennikarz. Być może po to, by nie zadawać niewygodnych pytań:

Pytanie jest tylko takie, czy słaby - według opozycji - Rafał Dutkiewicz, oznacza, że może dojść do rewolucji we Wrocławiu? Bo przegrana prezydenta byłaby taką rewolucja niewątpliwie.

Politolog Robert Alberski ma pewne wątpliwości. - Póki co, dobrych kontrkandydatów nie widać - przyznaje:

I tutaj mamy rzeczywiście kłopot, bo działacze PiS i SLD zacierają ręce przy każdym kolejnym niepowodzeniu obozu prezydenta. Ale cóż, niespecjalnie mają kim "wystrzelić". Chodzi oczywiście o nazwisko, które realnie mogłoby zagrozić Rafałowi Dutkiewiczowi. Na razie ogranicza się to tylko do zdawkowych ocen i wymijających odpowiedzi.

- Cieszę się, że wrocławianie zaczęli dostrzegać mankamenty pana prezydenta. Prawdopodobnie skończy się tak, że w listopadzie będziemy mieli - po raz pierwszy od dawna - drugą turę - mówi Paweł Hreniak z Prawa i Sprawiedliwości:

- W okresie wakacyjnym będziemy mieli kandydata/kandydatkę. Wpadki osłabiają prezydenta. Nie będę zacierać rąk, ale na pewno wykorzystam to politycznie - tak,by SLD na tym skorzystał - wyjaśnia szef dolnośląskiego SLD Radosław Mołoń:

Wiadomo, że SLD czeka na ostateczną deklaracje Lidii Geringer de Oedenberg. Działaczka została właśnie eurodeputowaną po raz trzeci i ma europejskie aspiracje. Czy wystartuje w wyborach na prezydenta Wrocławia? To raczej wątpliwe.

Również w PiS-ie trwają gorączkowe poszukiwania kandydata. Chętni są, gorzej z nazwiskiem. W wyborach bardzo chcieliby wystartować miejscy radni, ale Prawo i Sprawiedliwość we Wrocławiu jest słabe. A słabego wyniku ta partia nie potrzebuje.

Nie można też zapomnieć o Platformie Obywatelskiej. PO poprze jednak najprawdopodobniej Rafała Dutkiewicza.

- Nie widzę nikogo, kto mógłby zaszkodzić prezydentowi Dutkiewiczowi i nie widzę nikogo, kto byłby od niego lepszy - przyznaje poseł Michał Jaros (na zdjęciu z lewej; źródło: facebook/Michał Jaros):

W kuluarach plotkuje się, że Rafał Dutkiewicz, osłabiony wypadkiem, wycofa się z rywalizacji o kolejną kadencję we Wrocławiu i PO wystawi Stanisława Huskowskiego.

Jednak sam zainteresowany gorąco zaprzecza. - To jakiś żart - mówi w rozmowie z Radiem Wrocław Huskowski:

Zaprzecza też w pewnym sensie prezydent Rafał Dutkiewicz, który mimo że porusza się o kulach, jest coraz bardziej widoczny. Pojawia się na miejskich imprezach, na uroczystościach, spotkaniach.

Paweł Wróblewski z Obywatelskiego Dolnego Śląska zapewnia, że nikt z wyborczej rywalizacji nie rezygnuje. I że nikt się nie boi. - Wierzymy, że obywatele wybiorą dobrze - przyznaje Wróblewski:

Kandydata na prezydenta Wrocławia ma też zaproponować PSL. Coś na ten temat wspomina też Solidarna Polska.

KOMENTUJE SYLWIA JURGIEL:
Co będzie w listopadzie w dniu wyborów samorządowych? Z pewnością  będą apele o udział w głosowaniu. Patrząc jednak na to, co dzieje się na kilka tygodni przed rozpoczęciem kampanii, trudno się spodziewać wielkiej niespodzianki. Nie ma w tej chwili w mieście osoby, która mogłaby zagrozić Rafałowi Dutkiewiczowi. A szkoda, bo w mieście przydałaby się porządna dyskusja pt. "Dokąd zmierzasz Wrocławiu?". Co prawda co jakiś czas pojawia się jeszcze jeden kandydat - Grzegorz Schetyna, ale on walczy na razie o miejsce dla siebie w samej Platformie. Pojedynek Schetyna-Dutkiewicz byłby zapewne bardzo interesujący, ale szanse są w tej chwili niewielkie. Choć... w polityce wszystko się może zdarzyć.[/expert]

REKLAMA

To może Cię zainteresować