Szansa dla załogi Fagor-Mastercook

Przemek Gałecki | Utworzono: 10.04.2014, 17:54
A|A|A

fot. www.mastercook.pl

Dwie dobre wiadomości dla pracowników wrocławskiej fabryki Fagor Mastercook.

Zwolnienie niemal całej załogi - ponad 1100 osób zapowiedziała w tym tygodniu syndyk zakładu ze Żmigrodzkiej. Zwalniani z Wrocławia mogą szukać zatrudnienia w swoim zawodzie w Electroluxie. Świdnicki zakład szuka do pracy 70 osób, najlepiej doświadczonych w tej branży, kolejnych potrzebuje fabryka w Oławie.

Nie to jest jednak najważniejsze. Szefowa Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej Barbara Kaśnikowska ujawnia, że rysuje się plan ratowania wrocławskiego zakładu. Zapowiedź zwolnienia niemal całej załogi fabryki Fagor Mastercook, to efekt upadłości hiszpańskiego właściciela i braku zamówień.

Oświadczenie syndyka i komentarze do zaskakującej informacji opublikowaliśmy 8 kwietnia:

"Z uwagi na skrajnie trudną sytuację spółki i brak zamówień, które umożliwiłyby kontynuowanie prowadzenia działalności na poziomie 50 proc. jestem zmuszona wdrożyć procedurę zwolnień grupowych" - informowała w oświadczeniu syndyk, Teresa Kalisz. Oświadczenie publikujemy poniżej.

Załoga zostanie zwolniona do końca maja, chyba że pojawią się nowi kontrahenci. Wtedy proces wygaszania zakładu zostanie opóźniony. Przy ul. Żmigrodzkiej ma zostać zaledwie 48 z prawie 1200 osób.

W lutym wrocławski sąd orzekł o upadłości wtórnej wrocławskiego Fagor Mastercook.

Hiszpański zarządca tymczasowy zaznaczył, że są chętni do kupienia zakładu przy Żmigrodzkiej. Miesiąc temu doszło nawet do wznowienia produkcji, ale jak widać nie na wiele się to zdało. Zarząd fabryki nie komentuje na razie sprawy.

Rozmawialiśmy też z Pawłem Miłoszewskim, dyrektorem do spraw personalnych we wrocławskiej fabryce sprzętu gospodarstwa domowego Whirlpool: - Na stałe zatrudniamy niecałe 2 tysiące pracowników i jest to liczba optymalna do produkcji. Niemniej możemy pomóc zwalnianym z Fagor Mastercook w czasie tak zwanej wzmożonej produkcji, czyli dać pracę sezonową. Są takie okresy, jeden z nich właśnie się zbliża, kiedy potrzebujemy nawet kilkuset pracowników więcej niż zazwyczaj. Aby zatrudnić się na te parę miesięcy, należy zgłosić się do jednej z agencji pracy, z którą współpracujemy.

Dariusz Danicki, Powiatowy Urząd Pracy we Wrocławiu
"Otrzymaliśmy pismo od syndyka zakładu. Planujemy spotkanie z Panią syndyk, ponieważ pismo jest ogólne i musimy poznać bardziej szczegółowy plan. Chciałbym zaznaczyć, że ta liczba (1118 osób przyp. red) jest liczbą deklarowaną do zwolnienia. Nie oznacza to, że wszystkie z tych osób zostaną bez pracy. W pierwszej kolejności zapewne będą zwalniani ci, którzy mogą przejść na świadczenia przedemerytalne. Potem w zależności od tego, czy uda się wznowić produkcję, czy nie, kolejne grupy. Jesteśmy przygotowani na tę sytuację, oferty zbieramy na bieżąco, są to np. propozycje zatrudnienia w budującym się pod Wrocławiem Amazonie."


Tadeusz Zieliński, Dolnośląski Wojewódzki Urząd Pracy

"Tysiąc osób to dużo. Dla porównania w 2012 roku zgłoszono do zwolnienia w całym województwie 5198 osób, zwolniono 2600. Natomiast w 2013 zgłoszono 2229, a zwolniono 1401. W styczniu 2014 w całym województwie z przyczyn niezależnych od pracodawcy zwolniono 134 osoby, w lutym 7."

Tagi:
REKLAMA

To może Cię zainteresować