Kto ukradł feministyczne kury? (FOTO)

Marek Zoellner | Utworzono: 09.10.2013, 15:02
A|A|A

fot. Galeria Miejska

Instalację chciała zaprezentować Galeria Miejska.

Dmuchane kury zostały ustawione w pięciu miejscach: na placach Solnym i Uniwersyteckim, na ul. Kuźniczej, Oławskiej i przy Hali Targowej.

- Było ich 17, zniszczono 3, a 8 kur brakuje - powiedziała Katarzyna Spychała z Galerii Miejskiej. Dodaje, że sprawa już została zgłoszona na policji. - Nie mamy żadnych podejrzeń, liczymy na wyciąg z monitoringu - wyjaśniła.

Feministyczne kury to element wystawy Julii Curyło "Hello, Modernity!", która miała zostać otwarta 10 października. Na początku przyszłego roku bohaterki głośnej już w mieście kradzieży miały natomiast wyruszyć do Sao Paulo na Międzynarodowy Festiwal Sztuki TINA B.

Wystawa Hello, Modernity! w Galerii Miejskiej we Wrocławiu jest pierwszym tak dużym, i tak zróżnicowanym przeglądem twórczości Julii Curyło. Składają się na nią cykle: LHC, Boska cząstka, Zderzenia oraz Spotkania jak również obrazy zapowiadające kolejne serie. Częścią wystawy malarstwa są dmuchane rzeźby (...) - czytamy na stronie internetowej instytucji.

A tak opisywane są kury:

Projekt Kury feministyczne Julii Curyło zakłada stworzenie instalacji, składającej się z kilkudziesięciu sztuk kur pneumatycznych. Obecnie powstaje kilkanaście pierwszych obiektów, do których w przyszłości dołączą kolejne. Projekt ma formę otwartą — galerii kur, wciąż powiększanej o nowe rzeźby. Kury wypełnione powietrzem, pokryte nadrukiem przedstawiającym najciekawsze zjawiska „sztuki kobiecej i feministycznej” zarówno w Polsce jak i na świecie, składają się na nowoczesną i groteskową formę wystawy malarstwa „kobiecego”, wystawy w przestrzeni zewnętrznej.

Galeria Miejska liczy na wsparcie w poszukiwaniu sprawców kradzieży i wandalizmu. Obiekty rabunku nie były małe - mają 1,8 m wysokości.

REKLAMA