The xx "Coexist"
O zespole, który założyli dwaj koledzy ze szkolnej ławy, usłyszeliśmy trzy lata temu. Debiutancki album londyńczyków "xx" wywołał spore poruszenie i od razu zwrócił uwagę słuchaczy i krytyki. Minimalizm jeżeli chodzi o wykorzystywane instrumentarium, onirycznie brzmiące, wysunięte na plan pierwszy wokale - wszystko to bardzo przestrzenne, a do tego lekko mroczne klimaty, subtelne operowanie elektroniką - to stało się ich znakiem rozpoznawczym.
Z tego patentu z powodzeniem korzystają na swoim kolejnym wydawnictwie - wydanym we wrześniu tego roku albumie "Coexist". Prace nad tymi 11 premierowymi kompozycjami trwały blisko dwa lata - każdy z członków zespołu pracował osobno. Dopiero w ostatniej fazie przygotowań połączyli siły by skonfrontować swoje pomysły. Skupili się nie tylko na idealnym dopracowaniu muzyki w każdym detalu, ale i na warstwie produkcyjnej - co jest wyraźnie słyszalne niemal na każdym kroku.
Minimalne przerwy między utworami powodują, że słuchacz ma wrażenie, iż to nie kilkanaście kolejnych kompozycji a jedna niekończąca się opowieść. Także pod względem brzmienia, tempa, klimatu przejścia między kompozycjami są niemal niewyczuwalne. Sobie jednak tylko znanym sposobem muzycy The xx uniknęli monotonii i nie nużą słuchacza - wręcz przeciwnie potrafią skutecznie przykuć uwagę odbiorcy, który zaintrygowany oczekuje na kolejne mini-rozdziały tej historii.
Delikatnie "jęcząca" w tle gitara elektryczna to bardzo często jedyne tło dla głosów Romy i Olivera. Czasami dołączy bas, pojedyncze akordy zagrane na fortepianie, rozsądnie serwowana elektronika. To wszystko tworzy absolutnie nierealny, ich własny świat, w którym panuje jedyny w swoim rodzaju nastrój. Miłość, rozstanie, różne aspekty bycia razem dwojga ludzi - te tematy wypełniają kompozycje The xx od strony słownej.
Na pierwszego singla wybrano otwierające całość "Angels".
The xx "Coexist"
1. Angels
2. Chained
3. Fiction
4. Try
5. Reunion
6. Sunset
7. Missing
8. Tides
9. Unfold
10. Swept Away
11. Our Song