Śląsk Wrocław nad krawędzią

Michał Hamburger | Utworzono: 30.03.2012, 11:08 | Zmodyfikowano: 30.03.2012, 11:41
A|A|A

Fot. archiwum radioram.pl

Zygmunt Solorz zablokował podniesienie kapitału akcyjnego i przeznaczenie kolejnych pieniędzy.

Na dzisiaj w budżecie klubu nie ma ani złotówki. Ogłosili to dzisiaj Włodzimierz Patalas, sekretarz miasta i wiceprezydent Michał Janicki, którzy są członkami rady nadzorczej klubu.

- Sytuacja finansowa Śląska Wrocław jest dramatyczna. Nie ma pieniędzy na bieżące wydatki. Trudno mi powiedzieć, co będzie dalej? - dodał w rozmowie z Radiem RAM Włodzimierz Patalas.

Dzisiaj miasto spotkało się z przedstawicielami Zygmunta Solorza. To właściciel Polsatu ma większość akcji klubu. Na spotkaniu okazało się, że klub nie dostanie potrzebnych mu pieniędzy, bo Józef Birka postawił veto.

Przedstawiciele miasta chcieli przelać na konto Śląska 12 mln zł. Birka jednak nie zgodził się na podniesienie kapitału klubu co oznacza, że kasa Śląsk wciąż będzie świecić pustkami.

Do tego spółka Solorza ma zaległości wobec klubu. W poprzednim roku przekazała pięć milionów złotych a miała sześć, w tym roku nie dała ani złotówki.

Przedstawiciele miasta nie wykluczyli, że to koniec ich współpracy z Zygmuntem Solorzem.

REKLAMA