Strefa Stylu RAM

Krzysztof Janoś | Utworzono: 18.01.2011, 10:29 | Zmodyfikowano: 19.01.2011, 14:26
A|A|A

Początkowo była to niewielka pracownia futrzarska w Rzymie, w  której wraz z mężem Eduardem szyła na prywatne zamówienia. Trochę jak w biznes bajce sprawy nabrały tempa  - z chwilą, gdy pięć  córek Fendi  wniosło do firmy nowoczesny szyk i młodość. W 1978 roku zmarła Adele i każda z  córek odziedziczyła kawałek imperium.

Fendi stało się marką bogatej elity przede wszystkim dzięki futrom. I tu pojawia się problem. Przypomnijmy sobie pewien plakat . Pięć supermodelek: Kate Moss, Naomi Campbell, Christy Turlington, Cindy Crawford i Elle McPherson, pozując nago, wpierało kampanię PETA „Wolę chodzić nago, niż nosić futro”  Był rok 1994 i branża kuśnierska wpadła w poważne kłopoty. Mało kto miał wtedy odwagę przykładać rękę do mordowania niewinnych zwierząt. Sprzedaż futer spadła o 60–70%.
Zdawało się, że gigant i potentat w branży futrzarskiej, czeka już tylko na końcowe brawa. I nagle... Rok 1997.

Sarah Jessica Parker pojawiła się w kolejnym odcinku "Seksu w wielkim mieście" z gustowną torebką-bagietką pod pachą. Dyskretną, elegancką, seksowną i wyrafinowaną. Na miękkiej jak atłas skórce połyskiwało subtelne FF. Następnego dnia wszyscy, dosłownie wszyscy, chcieli mieć takie cacuszko. Butiki Fendi opustoszały, a w prasie kobiecej zawrzało.

To niewiarygodne, ale... powstały listy społeczne. W wielkim Beverly Hills, w zblazowanym Nowym Jorku, gdzie wielcy tego świata mają wszystko, o czym zamarzą, okazało się, że nie można dostać torebki Fendi. Na torebkę Fendi Spy z kolekcji lato 2006 trzeba czekać w kolejce... trzy lata.

Marka musi ciągle walczyć o klienta na co dowodem kolejna propozycja  na sezon wiosna/lato 2011. Czy okaże się modowym hitem? Fluorescencyjne okulary przeciwsłoneczne. Wygląda to wielce dziwacznie i raczej mało wiarygodne wydaja się zapowiedzi o kolejnym przeboju po , który fashionistki już ustawiają się w kolejkach.

REKLAMA