Sarenka

Wojciech Jakubowski | Utworzono: 23.06.2010, 08:51 | Zmodyfikowano: 23.06.2010, 08:51
A|A|A

Ta nie tylko dumnie zadziera z tego powodu łeb, ale i szczycić się może zainteresowaniem pary cesarskiej w Japonii. „Sarenkę” i 1000 innych wierszy stworzonych według reguł jakimi rządzi się japońskie haiku, napisał Dariusz Brzóska Brzóskiewicz, wielki entuzjasta tego gatunku. Skomplikowanego od strony konstrukcji, jednocześnie zabawnego, żartobliwego w treści.

Utwory Brzóskiewicza publikowane były swego czasu w „Brulionie” a także trafiły do „Antologii polskiego Haiku” pod redakcją Czesława Miłosza. Kilka wybranych dzieł z owego tysiąca z wielką pomocą kolegów oprawił muzyką, w której obok elektronicznego beatu pojawiają się skrzypce i fortepian- i tak powstał projekt Haiku Fristajl.

Najpierw był koncert, na którym panowie zaprezentowali swoje pomysły. Po występie, zafascynowany całością, do Haiku Fristajl dołączył Stanisław Sojka. Z płytą uporali się jednak dopiero po kilku latach od powstania i ostatecznie album „Haiku Fristajl” projektu Haiku Fristajl z końcem czerwca 2006 roku trafił do sklepów.

Ze swoimi dokonaniami muzycy dotarli wówczas również do Japonii bo taki był i zamysł by spróbować połączyć obie kultury. Dlatego też i teksty śpiewane są w dwóch językach.

Największym hitem z owego wydawnictwa była niewątpliwie „Sarenka”, która w czasach swojej świetności niejednego rozbawiła do łez.

REKLAMA