Sinead O'Connor powraca

Wojciech Jakubowski | Utworzono: 24.05.2010, 11:02 | Zmodyfikowano: 26.05.2010, 11:41
A|A|A

To zresztą jedna z wielu kwiecistych i kontrowersyjnych jej wypowiedzi, z których słynie niemal tak samo jak z pięknych piosenek, które ma w swoim repertuarze. Obecnie swój cięty język raczej powściąga, mimo że w oderwaniu od show biznesu długo nie wytrzymała i od paru lat znów nagrywa. I o tym powrocie dziś właśnie.

Kiedy Sinead O'Connor znudziła się pielęgnowaniem ogniska domowego zapowiedziała głośny powrót. Nawet bardzo głośny bo ona, wiadomo, tak po prostu nie potrafi - musi być szum rwetes, wszystkie oczy skierowane na nią a jej nazwisko na wszystkich czołówkach gazet. Sinead zapowiedziała wówczas, że w związku z powrotem wyda dwa albumy jeden po drugim. I trzeba przyznać, że to oświadczenie zrobiło wrażenie bo nagrać dwie płyty z różnym materiałem i utrzymać jednocześnie przynajmniej przyzwoity poziom artystyczny - sztuka to niełatwa. Niedługo potem okazało się jednak, że te zapowiedzi były przesadzone i trochę na wyrost. Sztuki i owszem, zgadzały się, ale zawartość?

Wokalistka sprytnie to sobie wykombinowała - na krążku "Collaborations", który w maju 2005 roku ukazał się jako pierwszy z owej  pary, postanowiła zebrać wszystkie utwory, w których pojawiła się gościnnie. A zatem do rąk słuchaczy ostatecznie trafił jeden album składankowy i jeden z premierowymi utworami, nagranymi z muzykami reggae i w takim też klimacie. Nie ma jednak co narzekać, bowiem wokalistka zbierając te wszystkie nagrania rozsiane po płytach innych artystów stworzyła wydawnictwo bardzo ciekawe. Mamy tu bowiem "Heroine", nagrane z The Edgem, gitarzystą U2, które powstało jeszcze przed debiutem wokalistki. Piosenka powstała z myślą o filmie "Captive". Z produkcją filmową związane było też kolejne spotkanie tym razem z całym zespołem U2, jedenaście lat później. Sinead razem z Bono nagrała piosenkę "I'm Not Your Baby", która trafiła do filmu Wima Wendersa "Koniec Przemocy". Na "Collaborations" mamy też sporą grupę utworów zrealizowanych z zespołami reprezentującymi nurt World Music.

Piękny i delikatny, kojący głos wokalistki w "Blood Of Eden", wykonanym w duecie z Peterem Gabrielem kontrastuje z mrocznym i niepokojącym "Special Cases", w którym Sinead pojawiła się na zaproszenie Massive Attack. Nie zabrakło i "Guide Me God", w którym O'Connor wystąpiła obok Natachy Atlas. Zremiksowana wersja tego utworu była osiem lat temu wielkim hitem tanecznych parkietów. Itd., itd. Praktycznie każdy z utworów tu zamieszczonych ma swoją ciekawą historię - równie ciekawą jak i jego brzmienie czy wokal artystki, która pojawia się w zróżnicowanym, niekiedy bardzo odległym od siebie stylistycznie repertuarze i za każdym razem sprawdza się doskonale.

Trochę szkoda w związku z tym, że ostatnimi czasy swoimi nowymi produkcjami nie sprawia nam już tyle radości.

REKLAMA