Zafascynowana trójwymiarem (Posłuchaj)

Wojciech Jakubowski | Utworzono: 28.04.2010, 08:10 | Zmodyfikowano: 29.04.2010, 08:26
A|A|A

Wojciech Jakubowski

Ekscentryczna, czasami nieobliczalna, krocząca pewnie ścieżkami swojego własnego muzycznego świata, niekłaniająca się panującym modom artystka, zdarzało się, że parę razy przeholowała z nowinkami, że swoją propozycją zaskoczyła słuchaczy, którzy mieli niemałe trudności z nadążeniem za pomysłami wokalistki, z wgryzieniem się w jej propozycje. Tym razem fajerwerków w stylu Bjork też miało nie brakować.

Posłuchaj muzycznego felietonu Wojtka Jakubowskiego:

Na szykowaną na maj 2007 roku płytę "Volta" artystka zaprosiła: grającego na korze Toumani Diabete z Mali, kongijski zespół Konono No 1, grającego na pipie Chińczyka Min Xiao-Fen, 10-osobową sekcję instrumentów dętych z Islandii i Amerykanów: perkusistę Chrisa Corsano i Briana Chippendale oraz wokalistę Antony'ego Hegarty. Nad całością mieli czuwać producenci Timbaland i Mark Bell.

Jednak mimo tych zapowiedzi nadal nie było wiadomo jak to wszystko razem zabrzmi, bo Islandka nie lubi sztampy i wszystko mogło się zdążyć. Rąbka tajemnicy miał uchylić jeszcze w kwietniu singiel z piosenką "Earth Intruder", a potem już cały materiał w maju przestał być tajemnicą. No i cóż... Nie takiego przyjęcia spodziewała się zapewne artystka, nie do końca takiej właśnie płyty oczekiwali, mam wrażenie, słuchacze. Nie, nie było źle, ale i entuzjazmu wielkiego też nie dało się zauważyć. Najwyraźniej to nie był czas na przesiąknięte polityką piosenki o zamachowcach-samobójcach, spadochroniarzach i deklaracjach niezależności. W związku z tym, by trochę podgrzać atmosferę wokół wydawnictwa, Bjork kolejne single zapełniała rarytasami: remiksy, teledyski, czegóż tam nie było na tych małych płytkach! Jeżeli teledyski to nie byle jakie! Dwa lata temu, przy okazji premiery singla z piosenką "Wonderlust" równolegle pojawił się towarzyszący utworowi klip, który zrealizowano- uwaga, w formacie 3D! Formacie, który szczególnie w ostatnich miesiącach stał się niesamowitym magnesem przyciągającym widzów do sal kinowych na pełnometrażowe projekcje. Tymczasem już wtedy, dwa lata temu, wokalistka zapragnęła w trójwymiarze zrealizować bajkową opowieść ilustrującą kompozycję. Przy powstaniu kilkuminutowego obrazu przez szereg długich dni w ogromnej hali pracował olbrzymi sztab ludzi. Graficy komputerowi przygotowywali scenografię, m. in. tworzono wysokie pasma gór i wijącą się wśród nich rwącą rzekę, którą płynęli bohaterowie. Postaci natomiast, choć wydawałoby się, że również powstały na ekranie komputera, są jak najbardziej żywymi istotami występującymi w barwnych kostiumach. Ich przygotowaniem, w innej części hali zajmował się osobny sztab specjalistów. Te stroje to kolejny, ciekawy element klipu. Maski, płaszcze, buty i pozostałe części kreacji zostały ręcznie sklejone z tworzywa przypominającego plastelinę. Każdy najmniejszy szczegół formowany był ręcznie. Dbano o najmniejszy detal. Na dodatek materiał, z którego wykonano te kreacje mimo swej plastyczności zachowywał nadaną wcześniej formę. Kiedy ogląda się film dokumentalny ilustrujący powstanie tego teledysku, widać jak naprawdę mnóstwo ciężkiej pracy włożono w jego stworzenie. A efekt? Moim zdaniem to akurat jedna z tych rzeczy, które Bjork przy okazji „Volty” naprawdę się udały. Choć krótka to, to jednocześnie efektowna jest ta muzyczna baśń dla dorosłych. A że ostatnimi czasy takie opowieści są na topie, to chyba specjalnie nikogo nie muszę do przypomnienia sobie owego obrazu namawiać. I chyba też nikogo nie dziwi, że Bjork wciągnął na dobre ten trójwymiarowy świat, bo w tej chwili poważnie myśli o stworzeniu musicalu w formacie 3D.

REKLAMA
Dźwięki