Wielki głód śpiewania (Posłuchaj)

Wojciech Jakubowski | Utworzono: 06.02.2010, 09:46 | Zmodyfikowano: 07.02.2010, 10:30
A|A|A

Wojciech Jakubowski

Głos Nat King Cole'a został nałożony na współczesną wersję tak umiejętnie, że całość sprawiała wrażenie jakby ojciec i córka spotkali się w studiu zaledwie wczoraj. To robiło wrażenie! W klipie do piosenki umieszczono archiwalne zdjęcia Nat King Cole'a z kilkuletnią wówczas Natalie. To dodatkowo wzmocniło niezwykle emocjonalny kontekst duetu.

"Unforgettable" był popisowym utworem ojca, teraz zaśpiewali go wspólnie. Na krążku obok wspomnianego duetu Natalie umieściła jeszcze 21 innych standardów z repertuaru taty, w nowych aranżacjach i własnych interpretacjach.

"Unforgettable... with Love" był trzynastym albumem w karierze wokalistki, jednak wcale nie był pechowy- okazał się być jej największym sukcesem. Kilka nagród Grammy i siedmiokrotna platyna na koncie - czegoś takiego nie osiągnęła nigdy wcześniej ani potem. Choć przecież podwójne czy potrójne platynowe nakłady oraz pojedyncze statuetki Grammy stawały się w przeszłości jej udziałem.

Przed tym sukcesem długo się broniła. Już na początku kariery obiecała sobie, że będzie starała się nie podpierać sławnym nazwiskiem, nie zamierzała też wykorzystywać dorobku ojca w celu osiągnięcia sławy, choć niewątpliwie pokusa była silna i ostatecznie jej uległa.

Latami ambitnie pracowała na swój własny wizerunek i udanie oraz z sukcesami lansowała własny repertuar, nagrała w sumie ponad 20 albumów, ale w świadomości większości słuchaczy będzie kojarzona chyba już zawsze z tym jednym, sentymentalnym i wspominkowym wydawnictwem. Jednak sama Natalie nie ma nic przeciwko temu, skoro dwa lata temu postanowiła do niego nawiązać wydając "Still Unforgettable". Oczywiście znów jest duet z ojcem, tym razem wspólnie wykonali "Walkin' My Baby Back Home". Tym razem jednak to wydawnictwo przepadło.

To co kilkanaście lat temu wydawało się szczere i przekonywujące obecnie mogło zrazić słuchaczy koniunkturalnością. W promocji wydawnictwa nie pomógł z pewnością zły stan zdrowia wokalistki - uzależnienie od narkotyków, z którym zmagała się w latach osiemdziesiątych, zrujnowało jej wątrobę a w konsekwencji także i nerki, co dało o sobie znać dopiero niedawno.

Wokalistka zmuszona była odwołać szereg występów w USA i Europie. Do pełni sił powróciła zaledwie kilka miesięcy temu. O tym, że nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa próbowała przekonać m.in. publiczność w Warszawie, przed którą wystąpiła pod koniec października ubiegłego roku. Pokazała wówczas, że wciąż ma wielki głód śpiewania. A zatem, oprócz zdrowia, tego jej chyba właśnie w dniu urodzin należy życzyć, by pełna zakrętów kariera przyniosła jeszcze kiedyś takie sukcesy jak ten sprzed 19 lat- już nie jeden artysta udowodnił, że na to nigdy nie jest za późno i przychodzi w najmniej oczekiwanym momencie.

Muzyczny felieton Wojtka Jakubowskiego (Posłuchaj):

Więcej Muzyki dzień po dniu znajdziesz w zakładce MUZYKA

REKLAMA
Dźwięki
Muzyka dzień po dniu. 6 lutego 2010