Pani bossa nova (Posłuchaj)

Wojciech Jakubowski | Utworzono: 25.01.2010, 08:36 | Zmodyfikowano: 26.01.2010, 08:29
A|A|A

Wojciech Jakubowski

Płyt wydawanych przez znakomite wokalistki i wokalistów, na których pobrzmiewa ta brazylijska nuta mamy przecież setki, z wydawnictwami Astrud Gilberto, Franka Sinatry, ale i bardziej współczesnych Diany Krall czy chociażby Georga Michaela na czele. Podczas gali zorganizowanej w 2008 roku z okazji półwiecza bossy widownia pękała w szwach, bo bossa, mimo pięćdziesiątki na karku wciąż ma się świetnie, choć w ciągu tych wielu lat zdarzyło jej się flirtować także z innymi nurtami. Przykłady? Bardzo proszę. Zresztą pięknie nam się to wszystko składa bo rok temu, w 82 rocznicę urodzin Antonio Carlosa Jobima swój kolejny album, zatytułowany „All In One”, wydała Bebel Gilberto.

Bebel Gilberto w swojej twórczości nie ogranicza się tylko do tradycji bossa novy, ale umiejętnie łączy ją z nowoczesnością. W jej nagraniach obok fortepianu, gitary czy perkusji pojawiają się bowiem, i to coraz śmielej, brzmienia elektroniczne. Owe syntetyczne dźwięki czasami są jedynie subtelnym tłem, jak w kompozycjach na debiutanckim „Bebel Gilberto”, potrafią też czasami być elementem bardziej dominującym- tak właśnie stało się na trzecim w dorobku „Momento”. „All In One” jest kontynuacją tego pomysłu na podanie brazylijskich brzmień. W powstaniu albumu pomogli Bebel tacy muzycy jak Didi Gutman z Brazilian Girls, Mark Ronson- znany chociażby ze współpracy z Amy Winehouse, a także Daniel Jobim, wnuk Antonio Carlosa.

A Gilberto, w której życiu za sprawą rodziców bossa nova i rytmy latynoamerykańskie obecne były już od najmłodszych lat, dołożyła swój wdzięk i elegancję. W tych 12 kompozycjach jest i południowa energia i słońce jak i zmysłowość wokalistki, zmysłowość, która nadaje utworom romantyczny charakter. Mam wrażenie, że w Polsce album „All In One” przeszedł bez echa, za to w ojczystej Brazylii w wielu podsumowaniach znalazł się w pierwszej dziesiątce najważniejszych płyt minionego roku. Zatem kto jeszcze nie słyszał, myślę że warto zapoznać się z tą muzyką. Zwłaszcza w te styczniowe, mroźne dni jest to propozycja jak najbardziej godna uwagi.

Muzyka dzień po dniu (Posłuchaj):

REKLAMA
Dźwięki