Adele i jej sprawy damsko-męskie

Wojciech Jakubowski | Utworzono: 21.01.2010, 08:31 | Zmodyfikowano: 22.01.2010, 08:34
A|A|A

Wojciech Jakubowski

Album "19" wywołał spore zamieszanie- ina listach przebojów, gdzie świetnie sobie radził, i na rynku, rozchodząc się w sporym nakładzie. Nie obyło się także i bez nagród z Grammy na czele. Adele, absolwentka, zresztą podobnie jak Amy Winehouse, BRIT School, obdarzona dojrzałym głosem o ciekawej barwie, postanowiła podzielić się ze słuchaczami swoimi przeżyciami i odczuciami w związku z bolesnym rozstaniem ze swoim partnerem. I o tym przede wszystkim śpiewa wokalistka. Zawód miłosny to bardzo częsta inspiracja muzyków. I nawet jeśli ostatecznie o swoich życiowych perturbacjach nie opowiadają i nie dzielą się nimi publicznie, to zawód staje się często impulsem do chwycenia za pióro w ogóle, np. po dłuższej przerwie. Tyle że zawód miłosny to raczej nie jest zjawisko permanentne i jego brak może stać się problemem. Adele wie coś na ten temat. Bo kiedy szum wywołany jej debiutem ucichł i trzeba było zabrać się do pracy nad kolejnym albumem okazało się, że pomysłów i inspiracji brak a tematy dotyczące np. życia codziennego Adele nie „kręcą”. I tak męczyła się artystka przez większą część minionego roku. Aż wreszcie postanowiła: nowe piosenki będą o zwykłych sprawach damsko- męskich. Ma zmienić się też brzmienie jej kompozycji. Jednak mimo tych założeń prace wcale nie ruszyły z kopyta. Po mękach udało się przygotować kilka piosenek. Mimo to cały album ma być gotowy jeszcze w tym roku. Póki co zatem musimy zadowolić się chociażby piosenką „Chasing Pavements”, która równo dwa lata temu ukazała się na singlu i zapowiadała wydany z końcem stycznia 2008 roku album "19”.

Muzyka dzień po dniu (Posłuchaj):

REKLAMA
Dźwięki