Kaszka zamiast piosenek (Posłuchaj)

Wojciech Jakubowski | Utworzono: 12.10.2009, 09:05 | Zmodyfikowano: 13.10.2009, 10:00
A|A|A

Wojciech Jakubowski

Bardziej niż pisanie piosenek, napisała w tym okresie zaledwie dwie, bawiło ją gotowanie i opieka nad córeczką Ruby. Trudno wyobrazić sobie Suzanne Vegę jako szczęśliwą kurę domową - prawda? Tak jednak było. I choć to zabrzmi może brutalnie to jednak na szczęście dla fanów ta sielanka nie trwała długo- Froomie odchodzi od wokalistki a ona sama znów rzuca się w objęcia muzyki.

W październiku 2001 roku Vega powraca pięknym, balladowym, jesiennym albumem „Songs In Red And Gray”. Jak nietrudno się domyślić, Suzanne w warstwie tekstowej zaproponowała nam bardzo kobiecy materiał, silnie inspirowany niedawnymi przeżyciami. A do tego wszystkiego niezwykle adekwatna do pory roku oprawa graficzna - na okładce umieszczono wizerunek wokalistki na tle pożółkłych i zrudziałych, jesiennych liści. Ten album ma już osiem lat, jednak mimo upływu czasu wciąż warto mieć go pod ręką.

Na pewno nie jest tak przebojowy jak poprzednie, ale za to oferuje niepowtarzalny klimat.

Suzanne Vega ostatnimi czasy dość często przyjeżdża do Polski, i nie na jeden, jak niegdyś bywało, a więcej koncertów w trakcie każdej z wizyt. Warto wiedzieć, że drugim po śpiewaniu hobby artystki jest zwiedzanie. Zawsze tak planuje pobyt w danym mieście by mieć czas na spacer po urokliwych zakątkach. Ten zwyczaj zrodził się wiele lat temu podczas pobytu w Paryżu, kiedy incognito wymknęła się z hotelu przed koncertem na spacer - i tak już zostało.

Tak więc przy okazji następnych jej odwiedzin warto na ulicy dobrze rozglądać się na boki.

Muzyka dzień po dniu (Posłuchaj):

REKLAMA
Dźwięki
Muzyka dzień po dniu. 12 października 2009r.