ZŁOTY POCIĄG: Zaczęli kopać!

Michał Wyszowski | Utworzono: 16.08.2016, 08:41 | Zmodyfikowano: 17.08.2016, 06:32
A|A|A

fot. Michał Wyszowski

17 sierpnia - Drugi dzień prac przy odkopywaniu wałbrzyskiego złotego pociągu

Na zamkniętym terenie są dwie duże koparki oraz naprawdę spore wywrotki. Ekipa dalej będzie kopać blisko wiaduktu. Wczoraj zeszli tam na sześć metrów, dzisiaj chcą aż do czternastu. Jeżeli jest wiadukt, to tam powinien być jego strop. Dlatego według odkrywców jest szansa, że jeszcze dzisiaj popołudniu poznamy jedną z tajemnic 65. kilometra.

16 sierpnia - dzień pierwszy

godz. 18.33
Pociągu jeszcze nie widać, ale wykopy są bardzo obiecujące. Koniec pierwszego dnia prac na wałbrzyskim 65. kilometrze. Skarpa została rozkopana w trzech miejscach. W pierwszym natrafiono na skały, jednak w drugim na materiały, których naturalnie powinno tam nie być. Mówi doktor Andrzej Szynkiewicz, geolog nadzorujący prace.

Wykop, który ma sześć metrów będzie pogłębiany jutro. To pod tą warstwą odkrywcy spodziewają się znaleźć wysadzony tunel. W nim tory oraz pociąg.

godz. 14.30
Kopią w dwóch miejscach, są na głębokości 5 metrów. Trwają prace przy odsłanianiu wałbrzyskiego złotego pociągu. Ekipa odgarnia kolejne warstwy ziemi, każda z nich jest sprawdzana przez obecnego na miejscu sapera. Już wiadomo, że w jednym miejscu, zamiast na górę tunelu, trafiono na litą skałę. Mówi jeden z uczestników prac, Piotr Koper.

Sześć niezależnych ekip, potwierdza istnienie tunelu na 65. kilometrze w Wałbrzychu. Ruszyły prace na działce przy ulicy Uczniowskiej, jednocześnie ujawnione zostały wyniki wczorajszych badań. Ogrodzony i zabezpieczony teren ponownie sprawdzono, tym razem za pomocą ośmiu różnych urządzeń. Rzecznik projektu Andrzej Gaik, mówi, że wyniki są bardzo obiecujące.

Na miejscu jest ciężki sprzęt. Teren jest zamknięty dla mediów, prace przy pierwszym wykopie potrwają do wieczora.

W prace nie jest zaangażowany ani samorząd, ani państwo. Koszty, które mogą sięgnąć 150 tysięcy złotych pokrywają osoby prywatne.

Odkrywcy ścigają się z czasem, ale także a naukowcami, którzy już w zeszłym roku stwierdzili, że pociągu nie ma.

W akcję zaangażowanych jest około 70 osób. W ostatnich kilku dniach teren został ogrodzony, wyrównany i powtórnie przebadany.

REKLAMA

To może Cię zainteresować