Marek Torzewski w Legnicy i we Wrocławiu

Radio RAM | Utworzono: 14.02.2014, 14:28 | Zmodyfikowano: 14.02.2014, 15:17
A|A|A

Po ariach w największych teatrach operowych, hymnie Polski wykonywanym przez popularnego śpiewaka na stadionach i jego autorskim hymnie piłkarskim "Do przodu, Polsko" przyszedł czas na hołd złożony... miłości. Włoska muzyka operowa i popularna oraz uczuciowość Włochów są Markowi Torzewskiemu szczególnie bliski.

Rozmaite gremia wyróżniają go co pewien czas za jego sztukę wokalną, za rozsławianie polskiej kultury w świecie itd., itp. Dla przykładu: jako pierwszy polski artysta dał recital w Kwaterze Głównej NATO w Shepe, inaugurował też Międzynarodowy Rok Chopinowski w Belgii, gdzie od lat mieszka. Na stadionie Śląskim w Chorzowie jako pierwszy artysta w Polsce wykonał nasz hymn przed meczem Polska - Ukraina. A jego autorska piosenka "Do przodu, Polsko" została uznana jako hymn

Tak więc aktywność zawodowa i pasje Marka Torzewskiego od lat wykraczają poza szacowne sceny operowe - w ojczyźnie, a także w Europie i za oceanem. Dlatego i nagrody obejmują rozmaite sfery jego intensywnego życia. Od pierwszego sukcesu, niedługo po studiach, na międzynarodowym konkursie wokalnym im. Jana Kiepury w Krynicy w 1984 r. - po uznanie polskiego resortu kultury i choćby ze strony Stowarzyszenia Mały Książę, które Torzewskiemu, jego żonie, aktorce i menedżerowi Barbarze Romanowicz-Torzewskiej oraz także uzdolnionej wokalnie ich córce Agacie przyznało honorowy tytuł Przyjaciela Małego Księcia za najlepszy wizerunek Polskiej Rodziny Artystycznej na Świecie.

Płyta "L"Amore" z włoskimi szlagierami o miłości znakomicie pasuje do wizerunku, który tenor buduje od lat - i jako artysta, i jako zakochany od ponad 20 lat w żonie mąż oraz ojciec atrakcyjnej córki. Tak go chcą zresztą postrzegać słuchacze.

Torzewski swego czasu zaczął skutecznie burzyć schematyczne wyobrażenie polskich odbiorców o śpiewaku operowym, który albo pokazuje się na wielkiej scenie w kostiumie i makijażu, albo poza sceną - ale też serio, z poważną miną, nie naganie przystrzyżoną fryzurą i w garniturze czy smokingu.

Torzewski ujmuje pięknie brzmiącym, ciepłym głosem, swobodą i naturalnością, a śpiewane przez niego włoskie piosenki z płyty "L"Amore" wprowadzają w romantyczny nastrój.

14 MARCA O GODZ. 19:00 W AULI PWSZ W LEGNICY
16 MARCA O GODZ.19:00 W SALI KONCERTOWEJ RADIA WROCŁAW WYSTĄPI ŚWIATOWEJ SŁAWY TENOR MAREK TORZEWSKI WRAZ Z TOWARZYSZĄCYM MU ZESPOŁEM I CHÓREM.

REKLAMA