Sąd: Bo nie wolno donosić na rodzinę

PAP, Elżbieta Osowicz | Utworzono: 25.09.2013, 09:45
A|A|A

fot. YouTube

Nie wolno zmusić właściciela auta, by wskazał, kto siedział za kierownicą i przekroczył prędkość, jeżeli nie widać tego na zdjęciu z fotoradaru - orzekł Sąd Okręgowy we Wrocławiu. Jest to szczególnie niedopuszczalne, gdyby właściciel miał wskazać żonę lub dzieci.

Wyrok dotyczy mieszkańca Wrocławia, którego w maju Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia ukarał grzywną 300 zł za to, że odmówił wskazania, komu 18 stycznia ubiegłego roku przekazał swój samochód.

Tego dnia osoba siedząca za kierownicą przekroczyła prędkość o 28 km na godzinę. Zarejestrował to fotoradar straży miejskiej. Straż miejska wezwała właściciela auta, by wskazał, kto tego dnia kierował autem, a gdy ten odmówił, skierowała wniosek do sądu. W pierwszej instancji właściciel auta przegrał, ale złożył apelacje i....wygrał.

Sąd go uniewinnił, i uzasadnił że właściciel auta musiałby wskazać na żonę lub jedno z jego pięciorga dzieci. Słowem, musiałby dostarczyć dowody, które pozwoliłyby wszcząć postępowanie przeciwko bliskiej mu osobie. A przecież - jak zauważył sąd - prawo chroni przed denuncjowaniem najbliższych.

Jako przykład takiej ochrony sąd wskazał art. 183 par. 1 Kodeksu Postępowania Karnego, który pozwala świadkowi uchylić się od odpowiedzi na pytanie, jeżeli odpowiedź mogłaby narazić osobę dla niego najbliższą na odpowiedzialność za przestępstwo lub przestępstwo skarbowe.

REKLAMA