Paraliż na lotnisku we Wrocławiu

Martyna Czerwińska | Utworzono: 22.10.2012, 09:55 | Zmodyfikowano: 22.10.2012, 09:55
A|A|A

fot. archiwum radioram.pl

Dopiero około 11 sytuacja na Strachowicach zacznie się poprawiać. Wiadomo już jednak, że odwołany został odlot do Warszawy z 11.05 i przylot samolotu z Monachium z 11.15.

Opóźniona jest maszyna z Mediolanu. Trzy godziny później niż w rozkładzie przyleci też samolotu z Luton - we Wrocławiu będzie dopiero około 14.

Część osób koczuje na lotnisku już od wczoraj. Wśród nich jest grupa którą przywieziono autokarami z Poznania, bo tam także jest słaba widzialność.

- Noc nie należała do najłatwiejszych - narzekają pasażerowie.

Przewoźnik zaproponował hotel, ale dopiero o 3 w nocy, więc wiele osób zdecydowało się czekać na poranny odlot na lotnisku. Rzecznik portu liczy, że zgodnie z prognozami pogoda poprawi się przed 11.

REKLAMA