Dziś w Cannes, dziś w Klapsie - Robin Hood

Ian Pelczar | Utworzono: 12.05.2010, 11:35 | Zmodyfikowano: 12.05.2010, 11:41
A|A|A

Źródło www.stopklatka.pl

Pierwszy od kilkunastu lat duży film o legendarnym łuczniku z Sherwood to wielka próba dla Ridleya Scotta i jego ulubionego aktora. Duet, który sięgnął po oscarowy triumf za sprawą „Gladiatora” musi zmierzyć się tym razem z przyzwyczajeniami fanów brytyjskich seriali, dla których nadużyciem była nawet wersja z Kevinem Costnerem, stonowana i pełna ciepłego romantyzmu, fantastycznych scen płaszcza i szpady oraz odpowiedniego humoru.

Wygląda na to, że każde kolejne pokolenie kinomanów będzie miało swojego Robin Hooda. Jaki będzie ten A.D. 2010 ?

Z pewnością głośniejszy niż ostatni niezauważony film wyprodukowany w Anglii ledwie cztery lata temu. Producenci, którzy postanowili ponownie zmierzyć się z legendą podkreślają, że zastanawiała ich niepokazywana dotąd strona historycznego tła – zadawali sobie pytanie w jaki sposób przeciętny łucznik z armii Króla Ryszarda stał się legendą znaną dzisiaj jako Robin Hood.

Jak mówi Brian Grazer: „Staramy się wytłumaczyć, kim tak naprawdę są Szeryf z Nottingham, Lady Marion i jej teść. Pokazujemy dynamikę społeczną północnej części Anglii, rolę baronów oraz sposób, w jaki Anglia była kontrolowana w tamtym czasie. Tak naprawdę koniec naszego filmu to początek tych wszystkich produkcji, które znaliśmy do tej pory”.

Russell Crowe zgodził się na występ bez chwili wahania: “Byłem bardzo entuzjastycznie nastawiony do tego projektu. Właściwie od czasów dzieciństwa Robin Hood zawsze był gdzieś w mojej głowie. Byłem fanem wielu filmowych wcieleń tego bohatera, które oglądałem dorastając jako chłopak. Są w tej postaci pewne cechy, które sprawiają, że przeciętny człowiek chce się z nim identyfikować”.

Crowe ma z kim konkurować. Robin Hooda grali Douglas Fairbanks („Robin Hood”, 1922), Errol Flynn („The Adventures of Robin Hood”, 1938), Sean Connery („Robin and Marian”, 1976) Patrick Troughton „Robin Hood” (1953) i „Robin of Sherwood” (1984). Oprócz Robin Hooda ważni są także bohaterowie drugiego planu.

Wersja z Connerym przeszła do historii jako występ Audrey Hepburn w roli Lady Marion, Kevin Costner jako „Książę złodziei” musiał konkurować z fenomenalnym Alanem Rickmanem w roli szeryfa z Nottingham.

U boku Crowe’a Lady Marion gra Cate Blanchett, szeryfem jest Matthew Macfadyen.

Tagi:
REKLAMA