Iron Man wchodzi do kin

Jan Pelczar | Utworzono: 30.04.2008, 07:44 | Zmodyfikowano: 30.04.2008, 07:48
A|A|A

Fot. ironmanmovie.marvel.com

Dla aktora angaż był spełnieniem marzeń. - Uwielbiam komiksy Marvela. Dorastałem czytając o przygodach Iron Mana i Spider-Mana - przyznaje Downey. - Zawsze bardzo interesował mnie Iron Man, ze względu na swoją inteligencję i pomysłowość.

Jego bohater Tony Stark przechodzi zmianę ze zwykłego obywatela w herosa po testach z udziałem nowej broni. To jednak nie jest prosta mutacja, ale dramatyczna sekwencja wydarzeń. Tony'ego porywają partyzanci z Afganistanu, ich przywódca Reza, zmusza specjalistę do skonstruowania broni. Tony jest sprytniejszy - opracuje zbroję, która utrzyma go przy życiu i pomoże w ucieczce. A zatem - inaczej niż Superman i Spiderman, a podobnie jak Batman - Iron Man używa własnego intelektu i wrodzonej sprawności, by przeistoczyć się w silniejszego niż inni. Ze swoją zbroją wróci do Ameryki i zacznie pracę nad jeszcze bardziej zaawansowanym pancerzem, który uczyni go niepokonanym. Wszystko przyda się, gdy towarzysze Starka odkryją spisek i ogromne zagrożenie dla kraju. Asystentkę Downeya gra Gwyneth Paltrow, kiedyś ukochana Szekspira, jego współpracownikiem jest Terrence Howard znany z „Hustle&Flow".

Iron Man po raz pierwszy ujrzał światło dzienne w 1963 roku. Człowieka ze stali przeniósł do kin Jon Favreau, autor takich filmów jak „Elf" i „Zathura". To on zdecydował o poważnej zmianie: akcję osadzono na Zachodnim Wybrzeżu, chociaż każdy czytelnik Iron Mana wie, że kolebką Człowieka ze Stali jest Nowy Jork. Reżyser kinowej wersji przygód Iron Mana nie chce przyznać, że nie było sensu powtarzać efektów ze Spidermana. Ta niezwykle udana, trzyczęściowa już adaptacja komiksu, czyni z Nowego Jorku fenomenalne tło przygód Człowieka-Pająka. Twórcom Iron Mana ciężko byłoby dorównać Spidermanowi, a co dopiero przebić pomysły. Favreau inaczej tłumaczy jednak swoją decyzję:

- Chciałem osiągnąć trochę inny wizerunek. Zamiast Iron Mana latającego między budynkami Nowego Jorku, mamy ocean i góry. Czułem ponadto, że kręcenie w Los Angeles wiąże w jakiś sposób naszą historię z historią Howarda Hughesa.

A postać Tony'ego Starka w swoich komiksowych początkach była inspirowana osobą Hughesa - jednej z amerykańskich ikon. Po „Iron Manie" do kin mają trafić „Kapitan Ameryka", „Thorn" i „Ant Man". Ale Robert Downey Jr. swoje marzenie już spełnił: po zakończeniu zdjęć mówił: - Jestem w tym filmie beznadziejnie zakochany i dumny z tego, że wziąłem w nim udział. Jest w nim wszystko - świetna historia, obsada i prawdopodobnie jedna z najlepszych ekip, z jakimi do tej pory pracowałem.

REKLAMA