Z Walią we Wrocławiu Lewandowski zagra od początku

Radio RAM, jp | Utworzono: 31.05.2022, 20:21 | Zmodyfikowano: 31.05.2022, 20:21
A|A|A

zdj. FB/Laczynaspilka

WYWIAD ROBERTA SKRZYŃSKIEGO Z CZESŁAWEM MICHNIEWICZEM W „WIĘCEJ WROCŁAWIA” PO 16:30 

"Podtrzymuję to, co mówiłem wcześniej. Wystąpimy w środę w optymalnym na ten moment składzie. Ale też będzie możliwość dokonania pięciu zmian i na pewno ich dokonamy. W trakcie meczu zamierzamy zmieniać ustawienie, spróbujemy zagrać w trzech różnych. W obronie czwórką, ale też piątką obrońców. Jeżeli chodzi o Roberta Lewandowskiego, zagra jutro od początku" - zapowiedział Michniewicz podczas wtorkowej konferencji prasowej we Wrocławiu.

Przy okazji nie obyło się bez pytań dotyczących ewentualnego transferu Lewandowskiego, ale też kilku innych zawodników. Michniewicz przyznał, że nie zauważył, aby całe zamieszanie wokół odejścia z Bayernu Monachium kapitana polskiej reprezentacji miało na niego wpływ.

„Patrząc na Roberta od początku lutego, nie widzę istotnych zmian w jego zachowaniu. Widziałem za to wczoraj na treningu jego olbrzymie zaangażowanie i chęć wygrywania nawet małych gierek. Ale co siedzi w jego głowie, nie wiem. Mam nadzieję, że jego sytuacja szybko się wyjaśni, bo taka niepewność nie jest dobra. Chce zmienić klub i życzę mu, aby jak najszybciej się to wyjaśniło” – dodał.

Dzień wcześniej Robert Lewandowski trafił na czołówki serwisów informacyjnych, za sprawą deklaracji: "Na dziś pewne jest jedno - moja historia z Bayernem dobiegła końca. Po tym wszystkim, co wydarzyło się w ostatnich miesiącach, nie wyobrażam sobie dalszej, dobrej współpracy. Zdaję sobie sprawę, że transfer będzie najlepszym rozwiązaniem dla obu stron". Już we Wrocławiu do kapitana reprezentacji Polski dotarły informacje z Hiszpanii. Prezes tamtejszej ekstraklasy, czyli La Liga, Javier Tebas uważa, że FC Barcelona nie spełnia obecnie warunków, na podstawie których mogłaby sprowadzić na Camp Nou Roberta Lewandowskiego.

Spośród kadrowiczów kluby latem na pewno zmienią m.in. Maciej Rybus, którego akurat nie ma teraz na zgrupowaniu, a także Sebastian Szymański i najprawdopodobniej Grzegorz Krychowiak.

„Rozmawiałem z Maćkiem i mówił mi, jakie ma możliwości i jaka jest jego sytuacja. Sebastian już się spakował i nie zamierza wracać do Moskwy. Wiem, że ma kilka propozycji, m.in. z Herthy Berlin, ale czy to będzie ten kierunek, który wybierze, nie wiem. Ważne, aby dokonać dobrego wyboru, a nie zmieniać klubu tylko dla samej zmiany, ale aby grać. Grzesiek mówił, że też ma kilka opcji, ale nie dopytywałem. Zapewniał, że pójdzie tam, gdzie będzie miał pewność gry” – powiedział Michniewicz.

Klub zmieni też Buksa, który ostatnio grał w Stanach Zjednoczonych, a teraz wraca do Europy. Napastnik przeszedł testy w RC Lens, ale jak sam powiedział, nie jest jeszcze pewne, że trafi do Francji.

„Z Lens jesteśmy na dobrej drodze, ale na teraz nic więcej nie mogę powiedzieć. Nie jest tajemnicą, że już w styczniu byłem blisko powrotu do Europy, ale się nie udało. Teraz jesteśmy blisko i się z tego cieszę, bo takie były moje plany. To oczywisty krok w mojej karierze i chciałbym po powrocie do Europy podtrzymać tę dobrą serię, którą miałem w Stanach Zjednoczonych” – odpowiedział Buksa.

Przed meczem z Walią poprawia się sytuacja kadrowa reprezentacji. Na razie nie może jednak skorzystać z Arkadiusza Milika i Kamila Jóźwiaka.

"Sebastian Szymański dotarł w nocy przez Stambuł, przyleciał z nami do Wrocławia. Z Krystianem Bielikiem wszystko jest w porządku. Matty Cash? Na szczęście to nic poważnego - do kolejnego meczu, z Belgią, będzie gotowy do gry. Przeszedł badania, wszystko jest w porządku. Kamil Jóźwiak ma pecha - po przylocie z USA okazało się, że przyplątała mu się infekcja. Musi się dokładnie przebadać. Liczę, że za kilka dni do nas dołączy. Arek Milik został w Warszawie. Przechodzi rehabilitację na miejscu, być może w czwartek wznowi treningi" - dodał selekcjoner.

Przed południem z dziennikarzami spotkał się selekcjoner reprezentacji Walii Robert Page i nie ukrywał, że w kontekście niedzielnego meczu barażowego o udział w mistrzostwach świata w Katarze, jest mało prawdopodobne, aby w środę na boisku pojawili się Gareth Bale i Aaron Ramsey. Michniewicz przyznał, że rozumie trenera rywali, bo w podobnej sytuacji był on sam w marcu, kiedy grał ze Szkocją a za kilka dni miał finał baraży.

„Mając w perspektywie tak ważny mecz, to normalna sytuacja, że któryś z ważnych piłkarzy nie zagra. Nie przywiązuję jednak do tego uwagi, bo dla mnie najważniejszy jest zespół jako całość i pod takim kątem robię analizę. Indywidualności są ważne, ale nie sadzę, aby trener Walii dokonał zmian ustawienia. Musimy się skupić na sobie i pokazać, że chcemy grać w piłkę. Czasu w reprezentacji jest niewiele i musimy go maksymalnie wykorzystać” – skomentował trener Polaków.

W podobnym tonie wypowiadał się Adam Buksa, który zwrócił uwagę, że niezależnie w jakim składzie zagra Walia, nikt na boisku nie będzie kalkulował.

„Bale i Ramsey to świetni piłkarze i na pewno są dużym atutem swojej drużyny, ale ich ewentualny brak nic nie zmieni. Każdy kolejny mecz w reprezentacji jest priorytetem dla każdego z piłkarzy. Nie zastanawiamy się nad tym, jak Walia podejdzie do środowego meczu. Skupiamy się na sobie” – dodał.

Dalej Michniewicz podkreślił, że w tej chwili dla niego najważniejsze jest, aby w środę zdobyć punkty w Lidze Narodów, ale też sprawdzić zawodników, którzy pukają do reprezentacji.

„Jest okazja, aby potrenować, ale musimy pamiętać, że piłkarze są po sezonie i są zmęczeni nie tylko fizycznie, ale też psychicznie. Chciałbym zobaczyć jakość tych piłkarzy, którzy zostali powołani. Jest wielu młodych zawodników i nawet na wczorajszym treningu widać było ile im jeszcze brakuje do tych najlepszych. Oni to odczuli, a ja się będę przyglądać, aby móc ocenić w jakiej są dyspozycji” – zdradził selekcjoner biało-czerwonych.

Mecz z Walią (początek o godz. 18) to inauguracja występów biało-czerwonych w grupie 4. najwyższej dywizji.

Kolejne dwa spotkania Ligi Narodów Polacy rozegrają na wyjeździe - 8 czerwca z Belgią w Brukseli oraz 11 czerwca z Holandią w Rotterdamie, a 14 czerwca zmierzą się z Belgią w Warszawie. (PAP)

Element Serwisów Informacyjnych PAP
REKLAMA

To może Cię zainteresować