SOPHIE. Wspominamy pionierkę bubblegum bassu i zdekonstruowanej muzyki popowej

Łukasz Lorenc | Utworzono: 02.02.2021, 22:13 | Zmodyfikowano: 02.02.2021, 22:13
A|A|A

SOPHIE, materiały prasowe

Śmierć Sophie Xeon to ogromna strata dla współczesnej sceny szoroko pojętej muzyki elektronicznej. Urodzona w 1986 roku w szkockim Glasgow odkrywała swoją miłosć do cyfrowych brzmień z pomocą ojca, który zabierał ją na rave'y. Gdy na urodziny otrzymała keyboard, rozpoczęła przygodę z udźwiękawianiem swoich pomysłów. 

SOPHIE szybko stała się innowatorką muzyki kojarzonej z estetyką PC Music, wydając przełomowe Blipp w 2013 roku. Dziś możemy uznać, że to jedna z najbardziej wpływowych artystek ostatniej dekady. Współpracowała m.in. z Madonną, Rihanną, Charli XCX czy Jimmym Edgarem. Była jedną z ikon środowiska LGBT+, łamiąc przy tym schematy gatunkowe w brzmieniu; kreowała swój eksperymentalny styl muzyczny i wizerunek, stawiając na  emocjonalną bezpośredniość. Jednym z hymnów i symboli osobowościowego wyzwolenia stał się utwór It's Okay To Cry.  

W 2018 roku wydała swój debiutancki album  pt. OIL OF EVERY PEARL’S UN-INSIDES. Płyta była także nominowana do nagrody Grammy w kategorii Najlepszy taneczny / elektroniczny album, co dziś możemy uznać za jeden z przykładów wyróżnienia jej innowacyjnego podejścia do produkcji. Bubblegum bass, hyperpop, postclub czyli filtry na muzykę, którą znamy pod podstawowymi określeniami gatunków – były narzędziami w rękach pionierki. Pełne cukierkowych melodii, a przy okazji zmian tempa, glitchu i rytmicznych zawirowań od R&B po EDM. To dekonstrukcja muzyki popowej, dzięki której doświadczamy czegoś nowego, jak przy chirurgicznej pracy Lorenzo Senniego nad ewolucją trance'u. 

Futurystyczne popowe przeboje SOPHIE czerpią z eurodance'u i new beatowej estetyki zarazem. Dźwięki się gryzą, a nas – w roli słuchacza – zaskakują, rozbudzając wyobraźnię i porywając w głąb pełnej kolorów baśni, w której miejsce dla siebie znajdzie zarówno Alicja z krainy czarów jak i społeczność planety Pandora z Avatara... a ścieżką dźwiękową tej szalenie wizualnej przygody staną się m.in. kultowe Hey QT, Lemonade czt Immaterial.

O śmierci artystki dowiedzieliśmy się z oświadczenia managmentu. Zmarła w sobotę ok. czwartej rano w szpitalu w Atenach, gdzie mieszkała w ostatnim czasie. SOPHIE oglądała pełnię księżyca na dachu swojego domu, poślizgnęła się i spadła. Tę przykrą wiadomość potwierdziła wytwórnia PAN.

Dorobek muzyczny SOPHIE wspominamy w środowej audycji Wszystko co najlepsze między 22:00 a 24:00 na antenie Radia RAM. Obok jej flagowych utworów posłuchamy m.in. twórczości artystów i artystek, którzy dołożyli cegiełkę w misji bezgranicznego uwarstwiania współczesnej elektroniki. Do usłyszenia!

 

REKLAMA

To może Cię zainteresować