Porodówka przy Kamieńskiego zamknięta

P. Gałecki, el | Utworzono: 16.09.2017, 15:29 | Zmodyfikowano: 16.09.2017, 15:29
A|A|A

Fot. archiwum radioram.pl

W placówce przy ulicy Borowskiej w sobotnie popołudnie na przyjęcie czekało kilka kobiet, ale nie było wielkiego tłoku. Pani Magdalena została już przyjęta. Teraz czeka już na poród bliźniaczek - Niny i Nadii. - Zastanawiamy się tylko, jaki ruch się tutaj zrobi nagle, bo tak pewnie będzie. Jak tutaj był zamknięty oddział, to też był ruch w pozostałych szpitalach. Pewnie będzie większy chaos, ale ja jestem spokojna - opowiada przyszła mama.

ZOBACZ TAKŻE: 2000 podpisów pod petycją o niezamykanie wrocławskiej porodówki

Musiałam zrobić badanie, a teraz czekam na lekarza. Poród przy Borowskiej? Jeszcze nie podjęłam decyzji. Wrzesień to taki gorący okres, z tego co wiem. Może nie będzie tak źle - mówiła w rozmowie z naszym reporterem pani Anna, który również trafiła do szpitala przy Borowskiej. 

Każdego dnia w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym przy ulicy Kamieńskiego odbieranych jest 10 do 15 porodów - to dużo i brak tak ważnej porodówki będzie dla ciężarnych odczuwalny. Kobiety mają szukać pomocy w trzech pozostałych porodówkach w mieście: na Brochowie, w klinikach przy Borowskiej albo Chałubińskiego. Warto rozważyć także szpitale w Oławie czy Trzebnicy. Remont Kamieńskiego potrwa miesiąc.

REKLAMA

To może Cię zainteresować