Kamienica na Wyspie Słodowej znów pod młotek

Piotr Kaszuwara, Dorota Czubaj | Utworzono: 21.08.2017, 11:34 | Zmodyfikowano: 21.08.2017, 11:34
A|A|A

fot. Andrzej Owczarek

Mając na uwadze wnioski płynące z konsultacji społecznych, w warunkach postępowania wyraźnie zastrzeżono funkcje, jakie spełniać powinno miejsce: Preferowany sposób zagospodarowania nieruchomości powinien uwzględniać obecny sposób wykorzystywania wyspy, działania prospołeczne, partycypacyjne, integracyjne o otwartym charakterze, w tym: działania kulturalne, wystawiennicze i ekspozycyjne, działalność konferencyjną i kongresową, inkubację przedsiębiorstw, usługi gastronomiczne oraz usługi drobne - napisał magistrat w mailu przesłanym naszej Redakcji.

Wcześniej, do nierozstrzygniętego przetargu stanęły dwie firmy: poznańska spółka Pro Design, właściciel obiektu Concordia Design oraz warszawski deweloper UBM Nowy Targ, który zbudował jeden z wrocławskich hoteli (Radisson Blu). Cenę wywoławczą ustalono na blisko 7 milionów złotych.

Na rozstrzygnięcie czekaliśmy dwa tygodnie. 17 sierpnia okazało się jednak, że zwycięzcy nie ma. Żadna z dwóch złożonych ofert nie była zgodna z oczekiwaniami miasta. Jedna z nich była nieprecyzyjna, druga dotyczyła utworzenia w tym miejscu hotelu.

Ogłoszenie o przetargu

Dodajmy, że przetarg rozpisano wyłącznie na bryłę kamienicy, bez działki na której stoi. Ta ma zostać wydzierżawiona na okres 99 lat. Po otwarciu ofert urzędnicy zapewniali, że jeśli działania nowego właściciela będą sprzeczne z założeniami, będzie można wypowiedzieć mu umowę.

Wcześniej o przejęcie budynku starali się miejscy aktywiści, jednak mimo wielu miesięcy negocjacji, nie udało się osiągnąć kompromisu. Władze Wrocławia zdecydowały, że wystawią budynek na sprzedaż. Żeby jednak nie zmarnować potencjału miejsca, a także działać zgodnie z wynikiem konsultacji, nowy inwestor będzie musiał przestrzegać ściśle określonych zasad tego co może tam zrobić. Inaczej, jak twierdzą urzędnicy, wypowiedziana zostanie umowa dzierżawy gruntu, na którym stoi budynek, czyli właściciel po prostu go straci.

REKLAMA

To może Cię zainteresować