Zdrojewski: ratunek to dymisja Morawskiego

Piotr Kaszuwara | Utworzono: 30.12.2016, 14:41
A|A|A

Od tygodni obserwujemy konflikt w Teatrze Polskim - ustąpienia Cezarego Morawskiego domaga się część zespołu. Były minister kultury Bogdan Zdrojewski nie ma wątpliwości - dyrektor powinien podać się do dymisji. - Powiem wyjątkowo mocno: Misja dyrektora zakończyła się niepowodzeniem i porażką. Zespół musiał wziąć na siebie odpowiedzialność za swoją własną kondycję - to przykry widok, niebezpieczny z punktu widzenia następnej perspektywy - mówi Zdrojewski, dodając, że dymisja byłaby dobrze przyjęta i pozwoliłaby Cezaremu Morawskiemu na powrót do środowiska artystycznego i odzyskanie pewnego szacunku.

- Cezary Morawski podejmował rozmaite próby, ale bez wątpienia mamy do czynienia z porażką. Myślę, że urząd marszałkowski także jest zmęczony niewypełnianiem pewnych zobowiązań, które padły w październiku, a które stwarzały pewną nadzieję na wyjście z tej trudnej sytuacji - wyjaśnia Bogdan Zdrojewski

- Niestety, dziś mamy sytuację taką, że ten zespół jest osierocony. Ten dyrektor nie jest ojcem tego zespołu. Misja dyrektora Morawskiego się zakończyła. Zakończyła się porażką i zespół w związku z tym musiał wziąć na siebie odpowiedzialność za swoją własną kondycję. To jest przykry widok. Pan dyrektor Morawski powinien krótko mówiąc podać się do dymisji.

Zdaniem byłego ministra kultury, jeszcze miesiąc-dwa miesiące temu była szansa na kompromis - w postaci powołania dyrektora artystycznego. - Dzisiaj jest tylko jedno optymalne rozwiązanie - zakończenie pracy na tym stanowisku. Będzie to służyć i teatrowi, i Cezaremu Morawskiemu. Na swój sposób mu współczuję, bo nie musiał mieć pełnego rozeznania jak wygląda sytuacja w teatrze. Dziś już wiadomo, że podjął się zadania, które okazało się niewykonalne - uważa Zdrojewski.

Słowa Bogdana Zdrojewskiego zaskoczyły Cezarego Morawskiego

- Zaskoczył mnie pan tym, ale jeżeli chodzi o moją dymisję, to posłużę się znowu wywiadem pana Przybylskiego. Opcja zero-jedynkowa to jest najuczciwsze, co w tej sytuacji może być, a chciałbym usłyszeć też zarzuty, które mogą mi być postawione w tej sytuacji.

 Co dalej z Teatrem Polskim? Trwają spekulacje, kto mógłby zastąpić na stanowisku Cezarego Morawskiego. Jak nieoficjalnie dowiedziało się Radio RAM, mówi się o Janie Englercie, Agnieszce Glińskiej i Bartoszu Szydłowskim, choć w środowisku artystycznym słychać głosy, że Agnieszka Glińska mogłaby mieć problemy z otrzymaniem poparcia ministerstwa kultury. Pojawił się też pomysł, by teatrem zarządzała fundacja, która powołałaby niezależną radę dyrektorów.

REKLAMA

To może Cię zainteresować