Frankowicze idą do sądów i wygrywają

Przemek Gałecki | Utworzono: 07.11.2016, 09:48
A|A|A

fot. Andrzej Owczarek/Radio RAM

We Wrocławiu są już pierwsze wyroki nakazujące zwrot niesłusznie zapłaconych pieniędzy. Z bankiem wygrała np. Karolina Kulmatycka, która zaciągnęła z mężem kredyt na kupno mieszkania. Raty w ciągu kilku lat zwiększyły się o 100%.

Sąd nakazał zwrot Kulmatyckim 40 tysięcy złotych i przypomniał – bank to instytucja zaufania publicznego, klient powinien poznać wszystkie szczegóły i zagrożenia wynikających z umowy. Bank może również dowolnie ustalać kursu franka. Wyrok na razie jest nieprawomocny.

Karolina Kulmatycka w 2004 roku zaciągnęła z mężem kredyt na kupno mieszkania na Muchoborze Wielkim. 240 tysięcy złotych. Raty w ciągu kilku lat skoczył o 100%. I powiedzieli dość:

I sąd nakazał zwrot 40 tysięcy złotych. Sprawę dla rodziny Kulmatyckich wygrała Agnieszka Sobczyk - radca prawny:

Bank odmówił komentarza w tej sprawie. Chętnie za to mówi Paweł Nogal, wiceprezes stowarzyszenia Stop Bankowemu Bezprawiu. Jego zdaniem kolejne wygrane sprawy to tylko kwestia czasu. Bo frankowicze, ale przede wszystkim sędziowie, są coraz bardziej świadomi i wyedukowani:

W Polsce udzielono około pół miliona kredytów indeksowanych do franka szwajcarskiego.

Tagi:
REKLAMA