Submotion Orchestra - "Colour Theory"

Na podst. materiałów wydawcy Radio RAM | Utworzono: 10.05.2016, 15:59
A|A|A

Chwilę ten album poczekał w kolejce, aby stać się u nas płytą tygodnia. Z tym większą przyjemnością będziemy go Wam rozdawali mając świadomość, że sympatykom kolektywu z Leeds materiał jest już nieźle znany i będą chcieli postawić go na swojej półce.

Submotion na europejskiej scenie to już uznana marka. Grupa w Anglii grywa koncerty dla kilutysięcznej publiki, a ich nagrania stawia się w jednym szeregu - obok MUZYKI BONOBO CZY FLOATING POINTS - jako przykład ciekawego i świeżego połączenia tradycji MUZYKI ELEKTRONICZNEJ, BASOWEJ Z WPŁYWAMI SOUL I ECHAMI JAZZU.

Submotion Orchestra zawsze zachwycali wszechstronością - ich erudycja i instrumentalny kunszt pozwalały im bawić się muzyką bezograniczeń. Nowy album to jednak wizja jeszcze bardziej śmiała i
odważny krok w w karierze zespołu.

Już promujacy nowy krążek „Colour Theory" singiel „Needs" zachwyca FOLKOWĄ MELANCHOLIĄ I JAZZUJĄCĄ SUBTELNOŚCIĄ, za którą tak tęskniliśmy od czasu najlepszych dokonań z obozu JAZZANOVA. Co więcej, w piosence w miejsce świetnej Ruby słyszymy nie mniej ciekawy głos Andrew Ashonga. Ten brytyjski wokalista pochodzący z Ghany przez „Guardian" uznany został za jednego z najciekawszych młodych talentów i porównany do takich tuzów jak Shuggie Otis czy Bill Withers.



Otwierający krążek utwór „Jaffa" z subtelnie złamanym rytmem,zapętlonym pianinem i głosem przypominać może z kolei dokonania JAMESA BLAKE’A CZY JAMIEGO XX. W lirycznym „More Than This"
błyszczy kolejne wokalne odkrycie Submotion - świetny Billy Boothroyd.



W „In Gold" wreszcie słyszymy znakomitą Ruby Wood - nadal główną wokalistkę zespołu, której głos będzie nam towarzyszył w kolejnych kompozycjach z albumu. Ten klasyczny, niemal trip-hopowy utwór  „złamany" jest nowoczesnym i przewrotnym basowym „dropem". To kompozycja doskonale przyjmowana na koncertach grupy, także podczas pamiętnych występów w Polsce. „Red Dress" to z kolei doskonałe rozwinięcie formuły zmysłowego popu w brytyjskiej tradycji: od Sade po London Grammar.Ten subtelnie bujający utwór pod koniec ubarwia brzmienie trąbki.



 „Empty Love" to następna niespodzianka: duet Ruby i kolejnej wschodzącej gwiazdy brytyjskiej sceny - Eda Thomasa. Nowoczesny, a zarazem emocjonalny soul najwyższej próby. Z kolei zamykający album „Ao" z udziałem Catching Flies (supportował m.in. Bonobo) - świetnie prowadzony dźwiękami pianina, subtelny, zwiewny, wiosenny „instrumental", sprawia, że ponownie chce
się wysłuchać „Colour Theory" od początku.


Tracklista

1. Jaffa ft. Still

2. More Than This ft. Billy Boothroyd

3. Kimono

4. Needs ft. Andrew Ashong

5. In Gold

6. Red Dress

7. Amira

8. Empty Love ft. Ed Thomas

9. Illusions

10. Ao ft. Catching Flies


REKLAMA

To może Cię zainteresować